Wreszcie udało się uporządkować trochę listy filmów, książek i płyt (dawno nie było aktualizacji), mogę więc spokojnie przymierzyć się do lipcowych notek. Przypominam jeszcze tylko o konkursie wakacyjnym (patrz zakładka). Pierwsze losowanie już w tą sobotę.
Do tego by zobaczyć ten obraz wystarczyło mi zobaczenie kilkudziesięciu sekund - sceny z ożywianiem ptaszka. I już byłem kupiony.
Co prawda całość nie jest aż tak równa, zbytnio skupiono się na akcji, dodając jedynie sceny komediowe trochę na okrasę, to jednak postać Paula - kosmity, który zagubił się na naszej planecie i marzy o powrocie do swoich - jest kapitalna. Nie żaden tam E.T., dobroduszny stworek, ale po dłuższym pobycie na ziemi, prawdziwy luzak, hedonista i baaardzo zepsuty gościu. To jego teksty i sceny z nim są tu najlepsze. Dwaj komicy, którzy film wymyślili i grają głównych bohaterów (fanów komiksów i Sci-Fi, którzy przybyli z Wysp do Stanów z "pielgrzymką" do źródeł swych pasji), czyli Simon Pegg oraz Nick Frost ewidentnie oddali pole.
Pościgi, ucieczki, przebieranki, aż do finałowego lądowania pojazdu obcych - niby to wszystko dość ograne, ale akurat w takim zestawie (ekipa w kamperze ostatecznie osiągnie skład 4-osobowy), naprawdę się nie nudzi. Choć wiemy dokąd to wszystko zmierza, bawimy się nie tylko samą fabułą, ale głównie dzięki postaci tytułowego Paula i jego tekstów.
... No i świetny Seth Rogen podkładający głos pod Paula. Dobry film.
OdpowiedzUsuńFilm rewelacja :)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam. Wreszcie coś na wakacyjny wieczorek ;)
OdpowiedzUsuńwarto czytać takie blogi świat od razu staję sie piekniejszy !
OdpowiedzUsuń