Ja niestety również nie miałem okazji zobaczyć jeszcze wydania scenicznego, ale z tym większą ciekawością sięgnąłem po ten materiał. Obu artystów uwielbiam i cieszę, się z prób przybliżenia ich twórczości również w języku polskim (Zembaty, inne wykonania Cohena, czy inny album, o którym pewnie wkrótce z piosenkami Jaromira Nohavicy). Ich twórczość to przecież nie tylko piękna muzyka, charakterystyczny wokal, ale i piękne teksty. Możemy wtedy cieszyć się nie tylko oryginalnymi wykonaniami, lecz posłuchać także jak różnie można interpretować te utwory. Od razu przyznam, że nie wszystkie utwory mi pasowały, ale kilkoma innymi się zachwyciłem.
Największe przeboje Leonarda Cohena np. Sisters of Mercy, Tower of Song, Hallelujah, czy The Future i piękne kompozycje Jaromira Nohavici, m.in.: Potulní kejklíŕi, Až to se mnu sekne, Když mě brali za vojáka, Zítra ráno v pět, przetłumaczone na polski i zaśpiewane przez zespół (w większości dość młody) zebrany przez Mariana Opanię. W swoim repertuarze miał już m.in. piosenki Okudżawy, Brela, Brassensa i Młynarskiego to teraz doszło kolejnych dwóch wielkich. Bard, którego niedawno pożegnaliśmy, o niepowtarzalnym głosie, czarujący nas przez tyle lat. I śpiewający poeta o wielu twarzach - wrażliwy, ale i ironiczny (jak każdy Czech?), występujący zarówno solowo z gitarą klasyczną, jak i z rozbudowanym zespołem rockowym. Co ich łączy? Śpiewają o miłości, tęsknocie, o życiu, odchodzeniu, radości i smutkach. Warto wsłuchać się w te teksty.
Dobrze się tego słucha.
Opania nie we wszystkim mi odpowiada, ale przy Nohavicy sprawdza się świetnie. Młodsi, jak Agnieszka Matysiak, Natalia Kujawa, Monika Węgiel, Marcin Januszkiewicz, Bartek Nowosielski, też radzą sobie bardzo dobrze.
Najpiękniej wypadają ballady, bo w nich aranżacyjnie dużo nie zmieniano, ballady nadal mają swoje naturalne melodie, a i wokalnie wypadają ciekawie. Trochę większe zdziwienie mogą budzić utwory, w których trochę podkręcono tempo, zaśpiewane bardziej w kabaretowy sposób. Nie przeczę: jest ciekawie i pewnie to wymóg sceny, na której musi się coś dziać, człowiek też bawi się tekstem w tak zupełnie innym ujęciu, ale chwilami to jak dla mnie ciut za daleka wycieczka od oryginału (np. Siostry miłosierdzia). Chyba generalnie wolę z tych dwóch płyt Nohavicę, jakoś wydaje mi się bliższy duchowi artysty, bo Cohen nie bardzo moim zdaniem nadaje się do eksperymentowania. Ale całość naprawdę warta jest posłuchania. Dobrze się stało, że te utwory mogły wybrzmieć równie pięknie jak oryginały i to w polskim tłumaczeniu.
Za płytę serdecznie dziękuję sklepowi Empik
Poniżej znajdziecie pełną tracklistę
Tracklista:
1. Hallelujah - Arek Kłusowski, Natalia Kujawa, Marcin Januszkiewicz, Monika Węgiel
CD 1: Cohen
2. Wieża Piosenki - Arek Kłusowski, Dariusz Siastacz
3. I'am Your Man - Monika Węgiel, Bartek Nowosielski
4. Dziś w nocy będzie fajnie - Bartek Nowosielski
5. Chelsea Hotel No 2 - Piotr Machalica
6. Siostry Miłosierdzia - Iwona Loranc, Monika Węgiel
7. Zdrajca - Marian Opania
8. Ptak na uwięzi - Iwona Loranc
9. Każdy o tym wie - Arek Kłusowski
10. Jeśli wola twa - Marian Opania, Marcin Januszkiewicz
11. Przyszłość - Piotr Machalica
12. Hymn - Iwona Loranc, Monika Węgiel
13. Hallelujah - Monika Węgiel, Arek Kłusowski
CD 2: Nohavica
1. Wędrowni Kuglarze - Zespół
2. Kometa - Dariusz Siastacz
3. Danse Macabre - Dariusz Siastacz
4. Gdy mnie brali za wojaka - Krzysztof Dracz
5. Kochanie, pachniesz deszczem - Monika Węgiel
6. Piąta rano - świt - Arek Kłusowski
7. Darmodej - Dariusz Siastacz
8. W jednym domku za Zarubkiem - Krzysztof Dracz
9. Zabłądziła moja łódź - Marian Opania
10. Futbol - Bartek Nowosielski
11. Zniewalająca - Marian Opania
12. Petersburg - Marcin Januszkiewicz
13. Ty pytasz mnie -Agnieszka Matysiak, Krzysztof Dracz
14. Kiedy i mnie sieknie - Marian Opania
15. Przeszłość - Agnieszka Matysiak
16. Sarajewo - Natalia Kujawa, Arek Kłusowski
17. Samuraj - Marian Opania
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz