piątek, 2 października 2020

„Rycerskość wieśniacza” i „Pajace” , czyli… chorobliwa zazdrość

Bardzo się cieszę, że znów możemy korzystać z retransmisji spektakli z Metropolitan Opera z Nowego Jorku w ramach programu nazywowkinach.pl. Tym razem zaprezentowano dwie krótkie opery, zazwyczaj wystawiane razem, które są jednymi z nielicznych, gdzie dramat na scenie rozgrywa się między prostymi ludźmi, a nie osobami wysoko postawionymi: królami, bogami, herosami, arystokracją itp. Twórców takich oper zwano werystami. To właśnie oni pozwalali swoim bohaterom doświadczać równie mocnych uczuć, których finałem była śmierć. Co ciekawe, twórcy obu oper, Pietro Mascagni („Rycerskość wieśniacza”) oraz Ruggero Leoncavallo („Pajace”) do chorobliwej zazdrości swoich bohaterów, która była powodem tragedii, dodali duże ilości wypitego alkoholu a narzędziem mordu uczynili noże.

Pietro Mascagni „Cavalleria rusticana” czyli „Rycerskość wieśniacza”

Uboga wieśniaczka Santuzza kocha Turridu, który niedawno wrócił z wojska, jednak jest chorobliwie o niego zazdrosna. Śledzi go, nie pozwala oddalać od siebie. Boi się, że ten nie bacząc na to, że jest z nim w ciąży, będzie próbował nawiązać ponowny związek z Lolą - jego byłą ukochaną, która w międzyczasie wyszła za mąż za bogatego woźnicę Alfio. Turridu zmęczony jej ciągłymi podejrzeniami – zaczyna kłamać, a splot niekorzystnych zdarzeń doprowadza do tego, że Santuzza mówi o wszystkim Alfio, a ten by odzyskać swój honor wyzywa do walki na noże Turridu i go zabija.

Ta jednoaktowa opera wystawiona została scenograficznie przez MetOperę w bardzo uproszczonych środkach teatralnych, jak gdyby nawiązując tym samym do prostego życia wieśniaków, natomiast ogromne bogactwo muzyki w mistrzowski sposób oddaje zarówno charakter jak i atmosferę południowych Włoch. A mimo wszystko, w sugestywny sposób uczestniczymy w scenkach z życia wsi, pogaduszkach sąsiedzkich, scenkach z wiejskiej karczmy czy mszy w wiejskim kościele. Dla miłośników śpiewów chóralnych ta opera jest rarytasem. Sielankowo zaśpiewana przez nich pieśń „Pomarańcze pachną” (Gli aranci olezzano), czy majestatyczne „Królowa Caeli” (Regina Caeli) są bodaj najbardziej poruszającymi utworami muzycznymi, nie tylko tej opery. Mnie osobiście urzekło już samo Preludium.

https://www.youtube.com/watch?v=uqgM26yCjok&list=RD8ZvxUHuID8s&index=2

https://www.youtube.com/watch?v=U3Q1HJZl-ho

Obsada:

Eva-Maria Westbroek jako Santuzza
Marcelo Álvarez jako Turridu
Ginger Costa-Jackson jako Lola
George Gagnidze jako Alfio
Jane Bunnell jako matka Lucia


*********************

Ruggero Leoncavallo „ I Pagliacci” czyli „Pajace”

Canio, szefa trupy wędrownych komediantów zamierza porzucić jego żona Nedda, zakochana – ze wzajemnością - w wieśniaku Silvio. Ją natomiast kocha komik Tonio. Kiedy Nedda odrzuca zaloty Tonia a ten przez przypadek widzi ją z kochankiem, wzgardzony, opowiada o tym mężowi Neddy. Canio na próżno usiłuje wydobyć z żony imię kochanka, uprzedza ją więc, że ją zabije jeśli go porzuci. Nazajutrz komedianci przedstawiają przed publicznością sztukę, która do złudzenia przypomina wcześniejszą scenę zazdrości; Canio jako Pajac i Nedda jako Colombina zdradzająca go z Arlekinem… Canio, upojony winem, zaczyna tracić kontrolę nad sobą, widząc podobieństwo między sobą a bohaterem odgrywanej farsy. Gdy Nedda również na scenie nie chce wyjawić imienia kochanka, Canio przebija ją nożem, a następnie zabija Sylvia śpieszącego na ratunek ukochanej. Może Canio nie był najlepszym człowiekiem, ale ból zdradzanego męża wyrażony w słynnej arii Vesti la giubba (Zwiąż białą kryzę), w którym boleśnie i jednocześnie ironicznie rzuca gorzkie słowa pod swoim adresem: śmiej się pajacu! są nadzwyczaj przejmujące: (w wolnym tłumaczeniu) Włóż swoją kurtę, pobiel mąką twarz, bo przecież ludzie zapłacili i przyszli się bawić. Nawet jeśli Colombina odejdzie z Arlekinem – śmiej się pajacu – ludzie będą klaskać. Zamień płacz w śmiech, śmiej się ze zdeptanej miłości… jesteś pajacem – widownia tego oczekuje…

Bardzo lubię tę arię i zawsze mnie porusza jej dramatyzm.

https://www.youtube.com/watch?v=cpL-ipy1xoQ

Obsada:
Patricia Racette jako Nedda
Marcelo Álvarez jako Canio
George Gagnidze jako Tonio
Lucas Meachem jako Silvio
Andrew Stenson jako Beppe

Zarówno w „Rycerskości wieśniaczej” jak i „Pajacach” odtwórcami głównych ról męskich było dwóch doskonałych śpiewaków: w podwójnej roli Turridu/Canio wystąpił Marcelo Alvarez, natomiast w podwójnej roli Alfio/Tonio – George Gagnidze. Obsada śpiewaczek była zmienna, ale każda z nich doskonale spisała się w swoich rolach.

Met.Opera – Rycerskość wieśniacza” i „Pajace”

dyrygent: Fabio Luisi
reżyseria: David McVicar
scenografia: Rae Smith
kostiumy: Moritz Junge
światło: Paule Constable
choreografia: Andrew George
konsultant ds. wodewilu („Pajace”): Emil Wolk

Jeśli ktoś uważa, że transmisje czy retransmisje w ramach nazywowkinach.pl nie mają sensu, bo to nie to samo co naprawdę na żywo… to powiem tak: może macie rację, ale w „Rycerskości wieśniaczej” po raz pierwszy zobaczyłam jak piorunujące wrażenie sprawia zbliżenie twarzy bohatera, kiedy o jego emocjach mówią nie wyśpiewywane słowa a połączenie mimiki i muzyki. Tego nie zobaczycie w żadnej sali operowej, nawet z pierwszego rzędu. Dlatego zawsze i niezmiennie będę mówiła:

Polecam!

MaGa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz