Ponieważ dzięki Anieli chyba będę miał okazję obejrzeć parę seriali, do których dotąd nie miałem dostępu, pora uporządkować trochę zaległości, żeby robić miejsce na kolejne wrażenia z wieczorów serialowych. Wiecie że zaczęła się emisja drugiego sezonu Top of the Lake?
A zanim serialowo: czy kojarzycie taką rolę Deppa?
Westworld. Chyba niewiele rzeczy jest mnie w stanie zaskoczyć, ale to co wymyślili twórcy tego serialu zasługuje na olbrzymie brawa. Rozmach, złożoność tej historii, jej klimat, sprawiają, że to jedna z lepszych rzeczy jakie widziałem w tym roku. Dziki zachód i Sci-Fi? No takiego połączenia już dawno nie było. Do tego obsada, radocha z rozgryzania kolejnych tropów. Kto przybywa do tego świata i z jakimi zamiarami?
Centrum fabuły to park rozrywki. Nie byle jaki park. Wielohektarowy, dopracowany z najmniejszymi detalami, tyle, że zamiast aktorów w tych dekoracjach masz androidy, które wiernie, dzień w dzień odgrywają tę samą historię i swoje role. A ty, przybyszu znudzony tym, że już wszystko widziałeś, możesz poczuć się jak na prawdziwym dzikim zachodzie. Chcesz przeżyć prawdziwy napad? Urżnąć się i dziś na górę z jakąś panienką w saloonie? A może zabawić się w prawdziwego rabusia i poczuć ten dreszczyk emocji gdy możesz bez konsekwencji zabijać, gwałcić i niszczyć?
Ciarki przechodzą na taki pomysł. Ale kto wie, czy to nie będzie przyszłość.
Krew, flaki, golizna. No do tego przyzwyczaiło nas już HBO. I nie ma co się podniecać. Tu prawdziwą frajdę czerpie się ze skomplikowanej fabuły - planów trochę demonicznego twórcy tego parku (Anthony Hopkins), jego personelu, który wydaje się mieć własne wizje przyszłości tego dzieła, przybywających do parku gości oraz wreszcie samych robotów, które zdaje się, że w wyniku jakiegoś błędu nagle zyskują pamięć i świadomość. Do czego to może doprowadzić?
Finał świetny, co przecież nie zawsze się udaje. Tylko w jakim kierunku pójdą kolejne sezony? Niby nie wszystkie zagadki zostały rozwiązane, jednak w dużej mierze zaskoczenia już pewnie nie będzie. Tu zdecydowanie było!
Może się czepiam, ale to nie cyborgi a androidy :P
OdpowiedzUsuńPo za tym Hopkins jak zawsze genialny
fakt, dużo lepsze określenie, poprawiam.
Usuń