
To tyle wstępnie o minusach. Ale może jednak nie warto się zniechęcać? Jeżeli chodzi o fabułę - otrzymujemy całkiem zgrabne połączenie zagadki kryminalnej z lekcją historii (i może dobrze, że ta książką w Niemczech była tak popularna?). Morderstwo nestorki bogatej rodziny niemieckiej i porwanie jej prawnuka, w dziwny sposób się splatają, a ślady jakie podrzuca poprzez media policji sprawca wskazują na jakąś tajemnicę w przeszłości. Zamiast pościgów, przesłuchań, roboty śledczej (śladów mnóstwo ale donikąd nie prowadzą, bo nie ma ich w kartotekach), mamy więc grzebanie w archiwach, bibliotekach, w pamięci ludzi którzy pamiętają jeszcze wydarzenia drugiej wojny światowej. Z Frankfurtu sprawa zaprowadzi wszystkich do Krakowa (ale mało sympatyczny dla nas ten obraz miasta i ludzi), ale tych śladów polskich w książce będzie sporo.
Nie będę może zdradzał zbyt wiele, powiem jedynie, że to przypomina niektóre skandynawskie kryminały, gdzie wiele życiorysów swych przodków, różne rodziny próbowały tuszować i walczyć o to by trupy z szafy nie zostały wyciągnięte. Mamy więc i wstyd, poczucie winy, ale i pragnienie zemsty, żal i krzywdę, którą żadnymi pieniędzmi raczej nie da się zaleczyć.
Jestem w stanie wybaczyć pewne nielogiczności jakie moim zdaniem pojawiają się w fabule, bo mimo wszystko książka wciąga i czyta się ją bardzo dobrze. Dla mnie tak jak u Bentowa liczył się klimat i bohater, tak tu chyba na pierwszy plan wysunęła się historia. Ten wątek jest pociągnięty na tyle dobrze, że nawet pewna przewidywalność rozstrzygnięcia finałowego specjalnie mi nie przeszkadzała. Skoro wiemy kto i dlaczego zabił, pozostaje jedynie kwestia tego, jak do kwestii jego winy podejdą inni członkowie dramatu (klasyczna sytuacja gdy ofiara mści się na swoich oprawcach) - czy zrozumieją, czy usprawiedliwią, czy potępią? Czy można mówić o dziedziczeniu winy i jak po latach w ogóle można doprowadzić do sprawiedliwości?
Książka raczej chłodna (i nie tylko ze względu na porę roku w jakiej dzieje się akcja), a niezbyt wesołe fragmenty dotyczące działania mediów, związków polityki, pieniędzy i policji, raczej nie nastrajają optymistycznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz