
Zdolny gitarzysta Jefferson Bailey niestety stoczył się na dno. Już nie występuje, sporo pije, na horyzoncie pojawia się też zagrożenie ze strony faceta, który mu pożyczył kasę, a na dodatek dowiedział sie o romansie swojej żony i naszego bohatera. Początek problemów jak powoli się dowiadujemy wziął się z niezbyt szczęśliwego dzieciństwa i straty ojca (również świetnego muzyka). Ale oto pojawia sie niczym anioł stróż pewien człowiek - Augy, który twierdzi, że w rodzinnej miejscowości na Baileya czeka spadek po dziadku i chce go tam zabrać. Wyprawa w rodzinne strony to wzajemne poznawanie się, ścieranie (oj różnią sie charakterami), rozmowy (no to jaka jest różnica miedzy country i bluesem?), wspomnienia i odwiedzane kolejne bary z muzyką bluesową (no właśnie, jest jeszcze country western i tańce :)). Podróż zmienia naszego bohatera i pozwoli mu odkryć na nowo radość życia. Dużo tu fajnej muzyki granej i przez czarnych i przez białych, snucia opowieści przy kuflu (albo wodzie) i atmosfery knajpek. I to nadaje temu filmowi smaczek. Bo gdyby nie to można by spokojnie wsadzić go na półkę z napisem "nic takiego". Troszkę moralizatorska historia przypomina filmy, które pamiętam z dzieciństwa "Autostrada do nieba" z Michaelem Landonem. "Anioła" gra znany m.in. z "Zielonej mili" Michael Clarke Duncan.
Przeciętne, ale np. definicję muzyki bluesowej pewnie zapamiętam na dłużej :) A zaczyna się mniej wiecej tak: Wyrzucają cię z pracy, wychodzisz i okazuje się, że ktoś na dodatek ukradł ci samochód, idziesz 10 km w deszczu zmęczony, zmarznięty, zdołowany, dochodzisz w późno wieczorem... A kto chce całą definicję to musi sam zobaczyć...
Pytałeś niedawno o Carlosa, jestem po 2 odcinkach (2/3 filmu) i mimo tego, że cały film trwa 4,5 godziny, nie nuży się. Dobre political fiction. Klimaty BW, trochę strzelanki, trochę polityki - karty rozdaje stara ekipa (Asad, Saddam, Andropow, Kafadi), do tego piękne rewolucjonistki, karabiny, samochody sprzed epoki, czerwone marlboro, cygara od Fidela i muzyka lat 70. (m)
OdpowiedzUsuńrozejrzę sie za tym... dzięki!
OdpowiedzUsuń