
Mateusz jest dorosłym mężczyzną, ale dusze ma kilkuletniego chłopca. Wciąż żyje chwilą, zachwyca się nowymi "cudami", cieszy się z tego co go spotyka niczym dziecko. Jednym słowem - taki "wiejski głupek", którego traktuje się trochę z przymróżeniem oka, współczując tym, którzy muszą z nim żyć (bo przecież odpowiedzialności i wsparcia w nim za grosz, jeno kłopot ino). Matis - bo tak na niego wołają mieszka wraz z siostrą, Olgą w małym domku nad brzegiem ogromnego jeziora. Otaczający świat jest niego wciąż zadziwiający i zachwycający, żyje z nim w harmonii i w dialogu. Ani siostra ani nikt z jego otoczenia jednak tego nie rozumie - dla nich to tylko nieistotne drobiazgi, którymi człowiek nie powinien zaprzątać sobie uwagi.
Matis nikomu nie czyni krzywdy, jest po prostu wrażliwy, żyje we własnym świecie i podchodzi inaczej do tego co go otacza. Praca szybko go nudzi, choć podejmuje ją z zapałem. Ale jak tu pracować, skoro tysiąc dużo ciekawszych rzeczy odciąga jego uwagę? Siostra jest dla niego oparciem nie tylko fizycznym (opiekuje się i utrzymuje), ale przed wszystkim emocjonalnym. Nie wyobraża sobie życia bez niej, bez jedynej osoby, która ma do niego cierpliwość i go wysłuchuje. Gdy w ich domu zjawia sie przypadkiem inny mężczyzna, szybko wpada on w oko samotnej kobiecie. Dla Matisa to co sie dzieje, staje się coraz trudniejsze do zrozumienia i do zaakceptowania.
W pamięcie pozostają świetne zdjęcia i kreacja Franciszka Pieczki... Jego zachwyt w głosie, filozofowanie np. nad naturą snów erotycznych, mimika pokazują naprawdę dużą klasę tego aktora.
Piękny, trochę smutny, ale też mimo pewnej poetyckości bardzo prawdziwy w opisie uczuć bohaterów film. Oj warto sięgać po takie perełki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz