wtorek, 5 kwietnia 2011

R.U.T.A. - Gore, czyli czysta anarchia sprzed wieków

Dziś mini recenzja ze specjalną dedykacją - dla Marcina, który dopingował mnie z tym blogiem od samego początku :) Już on będzie wiedział czemu wybrałem akurat taką muzyke i z takimi tekstami... O płycie już głośno bo i projekt diabelnie oryginalny - oby odniósł sukces to może będzie tego typu rzeczy wiecej. O zawartości mogą świadczyć: rozwinięcie nazwy zespołu czyli Ruch Utopii, Transcendencji, Anarchii oraz podtytuł płyty czyli Pieśni buntu i niedoli XV-XX w.
Na czym polega oryginalność i siła tej płyty? Ano teksty teksty ludowych pieśni wyrażające bunt przeciw pańszczyźnie, przeciw wyzyskowi i nędzy zaśpiewali muzycy i wokaliści znani z kapel punkowskich - Dezertera, Moskwy, POost-Regimentu czy bardziej wspólczesnego Lao Che. Ale nie do muzyki współczensej jak to już kiedyś zrobił Tomasz Budzyński ze słynną Trupią Czaszką (też swoją drogą ciekawa płyta), ale dzięki Maćkowi Szajkowskiemu (Kapela Ze Wsi Warszawa), który projekt wymyślił zagrane jest to na instrumentach ludowych. Jest tu gniew, są emocje, jest tu energia jaką rzadko już  kiedy można spotkać w nagraniach nawet punkowskich.
Płytka króciutka, warto się wsłuchiwać w poszczególne utwory, w teksty pełne gróźb i złorzeczeń, ale też pełne skargi,frustracji i bólu. Krwawo? Anatyklerykalnie? Jest tu i o szubieniczce, o sraniu w cesarskie trzewiki i zrzucaniu księży z kazalnic. Toż to normalna anarchia w czystej formie. Muzycznie już np. Żywiołak przekonal nas, że ludowo nie musi się kojarzyć smętnie, ale że może być agresywnie, mocno i porywająco - i tutaj miejscami tak jest! Lira zamiast gitar? To posłuchajcie np. "Precz!". Wokale są jakie są - agresywne, wykrzyczane i momentami trochę to za bardzo przysłania samą muzykę, ale z drugiej strony pasuje do tych tekstów (choć pewnie znawcy muzyki ludowej nazwali by to profanacją). Stawiam na półkę z folkiem choc warto pamiętać, iż tak ma sie do prawdziwego folku jak i bracia Golcowie. Ale może kogoś przekona do poszukiwania dalej. Ulubione? Chyba deklamowany "Lament chłopski", może też "Związali mnie w powróz" ale dużo mi się tu podoba - bo energia jest podobna na całej płycie. Aha - ostatniej Pieśni robotników leśni Warmii słuchajcie do końca! 
Dobra płyta i wbrew pozorom całkiem świeża i aktualna. Dziś ludzie tkwią przed telewizorami zadowoleni w swoim ciepełku, lecz pewnie poczucie nierówności społecznych, niesprawiedliwości czy kłamstw tych co na górze jest podobne jak kilkaset lat temu. Czy potrafimy zrozumieć tych, którzy wychodzą na ulice miast w Afryce Północnej czy w Państwa Bliskiego Wschodu? U nas pewnie na barykady to nikogo nie wypchnie, ale posłuchać i poczytać załączone do płyty teksty warto.
I słuchac głośno! Można nucić!
Będziecie panowie wisieć...

tutaj trochę wiecej informacji o projekcie, a to singlowy ale wcale nie reprezentatywny dla całości "Z batogami"
a tu filmik z nagrania

możesz posłuchać także: Balkan Beat Box albo Harmonia

4 komentarze:

  1. Dzięki za recenzję, chętnie posłucham, jak wyszło, bo i temat ciekawy, i koleżanka Jola szarpie struny. Piękne są niektóre recenzje w internecie, tak sobie czytam, potakuję głową, bo ciekawie
    http://publica.pl/teksty/rutowanie-historii/
    i nagle:
    "Oba oblicza wiejskiej agresji – tej sprawiedliwej, walczącej o godność i równe prawa" [czyli podrzynanie gardeł szlacheckim dzieciom w czasie rabacji], "jak również tej chciwej" [czyli grabienie majątku żydów, którzy wcześniej zginęli] "odsłaniają nam zapomniany dotąd głos historii". No proszę, a niekiedy słyszę, że podrzynanie gardeł uznaje się za sprawiedliwe tylko wśród ludów barbarzyńskich. (marcin)

    OdpowiedzUsuń
  2. Grossa nie czytałem ale mam wrażenie że podobnie jak poprzednio wyolbrzymia wydarzenia i ignorując kontekst "dorabia mordę"... nawet GW sie wycofała z interpretacji zdjecia które dla Grossa stało sie głownym dowodem.
    łatwe interpretacje i czarno białe klisze są niewiele warte w ocenie historii - ten kto mordował dla jednych nadal będzie mordercą a dla drugich stanie się bohaterem bo akurat mordował "dla sprawy" i tylko tych którzy na to zasłużyli.

    OdpowiedzUsuń
  3. Irytuje mnie jednostronne podejście do historii w mediach. Akurat chłopi byli mniej antysemiccy niż mieszczanie, bo zydzi nie byli dla nich zagrożeniem, w czasie rabacji galicyjskiej nie zginął żaden żyd. Żyli w nędzy, więc przyszli zabrać krzesła i co tam znaleźli. Tak samo zabraliby sąsiadom, Niemcom albo panom z dworu. Jak się palił dom mojego dziadka i wynoszono na podwórko co się dało, to też któryś sąsiad wziął krzesło, bo było ładne. Sąsiedzi sobie domy palili, jeśli ktoś zaorał miedzę, a inteligenci płaczą dziś z powodu chłopskiego antysemityzmu, bo ktoś wyczyścił ze sprzętu niezamieszkany dom. Wzniecona przez żydów histeria, której poddają się inteligenci, przybiera rozmiary paranoi.

    Powstania chłopskie - pisanie o sprawiedliwym lub niesprawiedliwym wyżynaniu jest zupełnie nie na miejscu. Nikt nie ma prawa tego oceniać, bo z jednej strony było prawo do zemsty, wieki upodlenia i niewoli, a z drugiej strony były ofiary z dzieci (które jednak mogły stać się mścicielami). Trzeba to zostawić, jak było, nie oceniać, tak jak nie nalezy oceniać, kto miał rację w pierszej ummie medyńskiej po smierci Wysłannika, bo są to sprawy nierozstrzygalne. To jasne, że chłopi mieli prawo do zemsty, ale wycinanie całych rodzin, choćby szlacheckich, zawsze budzi obrzydzenie. I tutaj miałbym małe zastrzeżenie do pomysłu pod nazwą RUTA - fajnie wprowadzić do popkutury element, którego ta popkultura jeszcze nie przemieliła (coraz mniej takich), ale czy te teksty aż tak róznią się od piosenek banderowców? I czy pieśni "buntu" z Wołynia to będzie kolejny etap tego projektu? (marcin)

    OdpowiedzUsuń
  4. wiesz - taki projekt międzynarodowy mooże byłby wstrząsem i lekarstwem na zmitoligozowaną nasza historię o dobrej II Rzeczpospolitej i obrzydliwych buntownikach z terenów wschodnich. Skoro przeprosiliśmy za Akcję Wisła to i może doczekamy się też zgody nad grobami Polaków którzy ginęli z rąk np. Ukraińców.
    z jednej strony fascynacja takimi tekstami nie jest czymś dobrym ale świadomość że były i że te nastroje to nie jakaś fikcja to akurat coś budującego wrazliwosć i świadomość historyczną.
    Nie wyprzemy się tego - w każdym kraju fałszuje sie historię aby korzystać w czasach obecnych z danej interpretacji - robią to żydzi, robią rosjanie, robią niemcy, robią i Polacy. Teraz tylko warto czytać i szukać źródeł by nie dać sie nabrać na to co w mediach jest podawane jako jedna możliwa interpretacja...

    OdpowiedzUsuń