środa, 5 maja 2021

Freda i Zuza online, czyli no i co się stanie jak sobie trochę lat odejmę

Na powrót teatrów na żywo wciąż musimy czekać, bo ktoś uznał, że galerie handlowe są bezpieczne, a placówki kulturalne są siedliskiem wirusa...
A ja już jestem zmęczony tym całym online, że nawet jak coś się trafia do obejrzenia, to czynię to bez większego entuzjazmu. Pewnie na żywo, z reakcjami publiczności i jakąś interakcją, zabawa będzie dużo lepsza.
Magdalena Wołłejko, Lucyna Malec i twórcy spektaklu mieli jednak całkiem fajny pomysł, by w wersji online wykorzystać cały potencjał scenariusza - ich spotkania "z widzami" pokazywane pewnie w spektaklu na ekranie, tu wypadają bardzo naturalnie.
I kto mówi, że w pewnym wieku nie ma już dobrych ról do zagrania? Wystarczy trochę dystansu do siebie, a sympatia widzów gwarantowana.
Autorką sztuki jest Meggie W. Wrightt, ale scenariusz trochę zmodyfikowano, wplatając w to m.in. aktualne wątki (godziny dla seniorów w sklepach, maseczki itp.). Freda i Zuza od jakiegoś czasu mieszkają razem, wspierając się w tym dziwnym czasie pandemii. Artystki, które lata sukcesów mają raczej za sobą, na emeryturze nie zmieniają się przecież w mumie, które zapomniały co to radość życia - obie wciąż są bardzo aktywne i rozpiera je energia. Oczywiście nie obywa się bez pewnych złośliwości, wielokrotnie powtarzanych wspomnień, ale umówmy się - nawet przyjaciółkom zdarzają się chwile gdy mają siebie dość. Zwłaszcza gdy charaktery i zainteresowania trochę różne.
Obie jednak mają dość nudy i zapalają się do pomysłu, by zrobić coś razem - a skoro pandemia, to wiadomo, że w sieci. Ich internetowy poradnik dla kobiet - aż chciałoby się rozbudować ten wątek - nie zapowiadał się jako sukces, ale jednak przyciągnął pewne zainteresowanie. A jak to się skończy? Zobaczcie sami!

Lekkie, zabawne i z przyjemnością się ogląda obie panie! Ten czas mija aż za szybko. Na e-wejściówki możecie uzyskać dostęp za jedyne 35 złotych na całe 48 godzin. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz