piątek, 17 kwietnia 2020

Życie Sus - Jonas T. Bengtsson, czyli jutro będzie po wszystkim


Dziś wyjąłem ze skrzynki pocztowej kolejny tom z serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich, a na dziś jako temat notki wybieram jeden z ostatnich tytułów tej serii. Jak zwykle jest niebanalnie!
Bengtsson zachwycił mnie już "Baśnią", a teraz ponownie dostarczył sporej dawki emocji. Przyznaję - niezbyt miłych, bo też nie ma tu nic przyjemnego. "Życie Sus", podobnie jak i życie bohaterki wypełnia brutalność i chłód. Młoda dziewczyna musiała się uodpornić, inaczej by nie przetrwała. Od dziecka przyzwyczajana była do różnych okropieństw i teraz niewiele ją rusza, a przynajmniej tak sobie wmawia. Wciąż stawia przed sobą kolejne zadania, próby, które mają uczynić ją jeszcze twardszą. Je byle co, do życia prawie nic nie potrzebuje, wszystkie siły poświęca na przygotowanie się do tego co nieuchronnie ma nadejść. Ojciec, który odsiaduje wyrok za zabicie matki, wyjdzie na wolność i ją odnajdzie. A ona musi być na to gotowa. Dlatego zbiera noże. I ćwiczy. Sprawdza, czy na pewno będzie do tego zdolna.

Choć ma już 19 lat, ma wygląda nastoletniego chłopca, wiele osób postrzega ją jeszcze jako dziecko, nie zwraca na nią uwagi. A ona to wykorzystuje. Nie chce pomocy, chce liczyć tylko na siebie. Rozpacz i ból, zamieniła na obojętność, chłód i bezczelność. Kradzieże, handel narkotykami, zaczepianie obcych - dziewczyna nie ma żadnych skrupułów i choć byłem świadomy, że niejeden raz zakłada maskę agresji, by nie pokazać swojej niepewności, że zagłusza swoją samotność i potrzebę miłości, które wyczuwamy pod jej skórą., choć współczułem jej, domyślając się czego doświadczała, to muszę przyznać się do tego, że budziła moje przerażenie.Ta mieszanka autodestrukcji, olewania norm społecznych, skupienie na sobie i realizacji swoich celów budzi niepokój. Nie mogę być słaba, muszę być silna i wszyscy muszą o tym wiedzieć...
Nieduża powieść, choć napisana w dość prosty i chłodny sposób, może wstrząsnąć emocjonalnie sporą dawką brutalności jaka jest w tej historii. Wygląda na to, że z drogi, na jaką weszła bohaterka, ciężko będzie ją zawrócić.
Książka Bengtssona to nie tylko warstwa psychologiczna, ale i ciekawe tło społeczno-kulturowe, obraz Danii, dość odległy od słodkich obrazków o szczęśliwych ludziach i skandynawskich teorii o osiąganiu harmonii w prosty sposób. W blokowiskach gdzie toczy się akcja, raczej niewiele znajdziemy dowodów na ich potwierdzenie. Narkotyki, przemoc, patologie, egzystowanie na granicy prawa, czy biedy, to tutaj norma. Czy to takie dziwne, że Sus umyka więc Państwu z pola widzenia, że nikt się nią nie interesuje? Dość gorzka i ponura to powieść, niemniej na pewno interesująca i warta polecenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz