poniedziałek, 10 października 2011

Bumer, czyli wściekłe psy po rosyjsku

Skojarzenia? Ano właśnie "Wściekłe psy", czy nasze "Psy" choć oczywiście tutaj mamy specyficzną rosyjską siermiężną rzeczywistość, zupełnie inne realia i bandyci też zupełnie inni. Oto kilku zaprzyjaźnionych młodych ludzi - nazywajmy ich jak chcemy: gangsterami albo "nowoczesnymi przedsiębiorcami" - próbuje pomóc swojemy kumplowi - stracił pechowo samochód i podpadł innym "przedsiębiorcom". Gdy obie grupy wpadają na siebie, niestety w nerwach padaja strzały i cała czwórka ostanawia zniknąć z Moskwy by uniknąć zemsty za morderstwo. Rozpoczyna sie podróż przez Rosję tytułową Beemką (czyli Bumerem).
Bez kasy, bo od razu na początku stracili ją na łapówki, wciąż mając jakieś mało przyjemne przygody (dużo tu przemocy) jadą by ukryć się u jakiegoś znajomego ponad 1000 km dalej. W podroży dowiadują się, że zabitym przez nich "bandziorem" był jakiś tajniak ze służb specjalnych, który tamtych rozpracowywał, robi się coraz bardziej nerwowo. Wszyscy powoli zdają sobie sprawę, że powrotu nie mają, zaczyna się kłótnie też między nimi.  
Tak naprawdę otrzymujemy gangsterskie kino drogi, a to ich wypieszczone autko jest piątym bohaterem tego filmu. Klimat nasycony przemocą, nawet przypadkowi ludzie mogą stać się tu zagrożeniem, a najlepszym argumentem jest spluwa. Wszyscy bohaterowie - napotykane patrole milicji, jakieś grupki oprychów, mieszkańcy wsi czy kierowcy tirów to dość wybuchowai mało sympatyczna mieszanka, niestety mało zachęcająca do podróży do Rosji :) Ale pocieszmy się, że to tylko film - opowiadający o pewnych wybranych środowiskach. Taka "ballada" o pechowych bandziorach, którzy ładowali się w coraz większe problemy.
Jakiś czas temu film polecał w jednym z komentarzy Marcin - na pewno dla kogoś kto lubi takie klimaty na pewno będzie to ciekawsze i bardziej "życiowe" niż filmy amerykańskie. Naśladownictwo mało wskazane :)
Podobno nakręcono drugą część, więc chyba jakieś zainteresowanie wokół filmu było, ale nie jest to dziwne. Film jest sprawnie zrobiony, stworzono fajny klimat (soundtrack też całkiem fajnie pasuje do obrazu), bohaterowie przykuwają uwagę. 
uwaga spoiler
PS. Chyba moge zdradzić, że tylko jeden z nich przeżyje finał filmu.

2 komentarze:

  1. Dwóch (jeden uciekł, drugi się poddał). Film jest z gatunku "rozrywkowych", ale mam do niego duży sentyment, bo jest bardzo rosyjski, a ja Rosjan rozumiem w przeciwieństwie do Jankesów. Sporo tam nostalgii, jest i znachorka z bagien, a "bandyci" nie są karkami spod znaku wódki i płatnego seksu, tylko chłopakami z charakterem. Warto zobaczyć choćby dla tej rosyjskiej nostalgii wplecionej we współczesność. Taka ballada trochę w stylu przedwojennych historyjek o Felku Zdankiewiczu. Do tego muzyka Sznurowa z tytułowym mobilnikim. Dwójka też mi się podobała, tam jest z kolei ładny romans, pościg, trochę klimaty innego świetnego filmu Syostry (polski tytuł Córki Mafii) z muzyką Kino czy może klimaty pierwszego Brata. (m)

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za polecenie, patrz a ja myslałem, że ta strzelanina na koniec znaczyła, że ten trzeci też zginął

    OdpowiedzUsuń