poniedziałek, 2 listopada 2020

Love/Live, czyli o czym tam myślisz

M jakiś czas temu pisała o spektaklu z września i zabawie z kartami, a oto kolejna odsłona spotkań z magią w Teatrze Druga Strefa.
wieczór z magią - Druga strefa. Jeżeli kusi Was takie doświadczenie, to mniej więcej raz w miesiącu teatr organizuje coś takiego, za każdym razem zapraszając kogoś innego. Więcej szczegółów na stronie teatru: https://www.teatr2strefa.pl/

Co tym razem mogliśmy zobaczyć? Połączenie iluzji, mentalizmu i monodramu. Trzeba bowiem nie tylko biegłości w sztuczkach, by przykuć uwagę publiczności, trzeba ich wciągnąć w jakąś atmosferę, opowieść. O ile artyście występującemu jako Alex Cerveau nie mogę odmówić prób budowania wokół siebie jakiejś historii, o tym jak zmieniła go wiedza do jakiejś doszedł, to trudno mi powiedzieć jednoznacznie, żeby dzięki temu pokaz był ciekawszy. Może zamiast mroku i zagadkowości, lepiej jednak stawiać na humor i kontakt z publicznością? Przychodziłem bez oczekiwań, z ciekawością i choć początek mnie wciągnął, to potem jednak już nie było we mnie tak dużego entuzjazmu.
Mówię to nie tylko dlatego, że nazywanie siebie jedynym telepatą w Polsce, stawia poprzeczkę bardzo wysoko, a to nie przekładało się na pokaz. Odgadywanie czyichś myśli jest na tyle trudną sztuką, że błędy mogą się zdarzać, ale warto je omawiać, a nie robić wymijających dopowiedzeń typu zaburzenia aury i związki między ludźmi. Kilka razy byłem miło zaskoczony, ale im dłużej trwał pokaz, tym wyraźniej było widać, że podstawy do tego, by nazywać to co widzimy mentalizmem są niewielkie. Więcej było w tym iluzji, przygotowanych wcześniej rozwiązań, a fakt iż nie byliśmy upewniani na każdym etapie iż nasze podejrzenia są błędne (co jest podstawą w dobrych iluzjonistycznych występach), pokazuje, że warto jeszcze sobie nad programem popracować. Tajemniczość jaką chce się wywołać nie zapewni wiarygodności, a do efektu wow! trzeba trochę więcej kontaktu z publiką, pokazania iż nie ma się nic do ukrycia. To tak krótko o wrażeniach - stawiam 4 z minusem, ale zaciekawił mnie sam pomysł, bo przecież iluzja daje sporo frajdy, a okazji do kontaktów z nią mamy
niewiele. Po burlesce Teatr Druga Strefa odkrywa dla widzów kolejne ciekawe obszary sztuki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz