czwartek, 21 marca 2019

Niezatapialni, czyli jeszcze nie utonęliśmy

Reklamowana jako cholernie zabawna komedia francuska "Niezatapialni" jest raczej jednym z tych filmów gdzie uśmiechamy się ciepło, a nie ryczymy ze śmiechu, daje pokrzepienie, a nie śmiech, który by pozwalał nam odreagować. Nie mówię że to źle, ale warto z góry uprzedzić, by potem nikt nie marudził, że musiał oglądać przez półtorej godziny nieudaczników życiowych i nie widział w tym nic zabawnego. Jeżeli z góry wiesz, że efektem będzie nie śmiech, a uśmiech, obejrzysz to z przyjemnością.


We Francji obejrzało ten film ponad 4 mln. widzów, ale wyobraźmy sobie, że popularni aktorzy u nas nagrywają coś podobnego i pewnie też byłby sukces frekwencyjny. Karolak, Małaszyński, Szyc, Adamczyk i weźmy jeszcze kilku z pokolenia po 40, a będziemy mogli sobie wyobrazić podobny obraz. Czy byłby zagrany z taką samą dozą obnażenia wszystkich swoich wad, nie wdzięczenia się super sylwetką, fryzurą, czy uśmiechem, tego nie wiem. Tu na pewno się to udało. Panowie prezentują taki zestaw nieudaczników życiowych, facetów których dopadł kryzys wieku średniego, depresja i którzy poddają się na starcie w zawodach o sukces, że prawie traktuje się ich jak naturszczyków, jakby to był film biograficzny. Każdy ma inne problemy, ale już dawno zatracił radość życia. Na chwilę odzyskuje ją w gronie do siebie podobnych, tu dostaje wsparcie i zrozumienie. Mogłaby to być drużyna piłki nożnej, czy klub golfowy, ale tam zaraz pojawiło by się sporo "normalsów", z którymi przegraliby na starcie, dokonując nieustannych porównań i dostając stek niepotrzebnych rad i docinków. Łatwo mówić: weź się człowieku ogarnij, jak masz wrażenie, że na więcej niż robisz nie masz sił. Gdzie więc taki zestaw "przegranych" może znaleźć dla siebie miejsce? Robiąc coś, czego nikt inny nie chce robić. Na przykład zapisując się do męskiej drużyny pływania synchronicznego, prowadzonej przez trenerkę, która sama ma masę problemów. Co z tego dla nich wyniknie, przekonajcie się sami.

To kino, które podnosi na duchu, pokrzepia i wywołuje uśmiech.
Premiera tego sympatycznego filmu w przyszłym tygodniu na VOD.

1 komentarz:

  1. Z komediami tak czasami bywa. Sama niejednokrotnie natknęłam się na filmy tak zaklasyfikowane, a jednak więcej było w nich obyczaju niż typowej komedii.

    OdpowiedzUsuń