Weekend, w którym parę rzeczy ciekawych zapadło w serce i do głowy, dobry czas z dobrymi ludźmi, ale trudno to przecież przekazać, ubrać w słowa, zresztą Notatnik miał służyć jedynie dzieleniu się rekomendacjami kulturalnymi. Wybieram więc ze szkiców coś może trochę z innej bajki, ale również tytułu, w którym mimo pewnych oczywistości, znaleźć można dla siebie coś ważnego.
Oto Beata Biały zaprosiła do rozmów o życiu kilkunastu ciekawych mężczyzn i postanowiła zebrać to w jednym tomie, grupując to wokół różnych emocji. Niby założenie, że każdemu z nich przypisze jakąś jedną sprawę może zaskakiwać, być może materiału było tam dużo więcej, warto jednak podejść do tej pozycji nie tylko szukając znanych, lubianych, ciekawostek o nich. Spróbujcie zobaczyć w tym coś więcej niż opowieść o własnym życiu, doświadczeniach, problemach - może jakieś wskazówki, refleksje przydatne dla siebie? W końcu wielu mężczyzn ma trudność by mówić o tym co czują - wolą to pokazywać czynem (choć to przecież często jest oczywiste jedynie dla nich) albo zamykać się w sobie, by nie okazywać słabości. Tak jakby mówienie o emocjach, uczuciach naprawdę oznaczać mogło słabość. Przełamujmy ten schemat, uczmy się otwartości, bo ona może być kluczem do budowania lepszych relacji.
Kogo znajdziemy w środku i jakie tematy?
O tym jak różne rzeczy przeżywali lub przeżywają opowiadają Vito Bambino, Mariusz Bonaszewski, Igor Brejdygant, Michał Czernecki, Mateusz Damięcki, Robert Gonera, Krzysztof Hołowczyc, Piotr Jacoń, Robert Makłowicz, Daniel Olbrychski, Cezary Pazura, Mikołaj Roznerski, Tomasz Schuchardt, Piotr Stramowski, Maciej Woroch, Krzysztof Zalewski. Czasem dobór głównego tematu wokół którego autorka będzie budować rozmowę jest oczywisty (no kto kojarzy się z tego grona z ryzykownym zawodem, kto może mówić o jesieni życia, kto o czerpania radości z prostych przyjemności np. z jedzenia), czasem może zaskakiwać. Na pewno wiele z tych rozmów może zaskoczyć szczerością, bo dotykamy spraw trudnych, o których wcale nie tak łatwo im mówić. Bez gwiazdorzenia, bo zawsze chodzi właśnie tym razem o to by wyciągnąć coś bardziej osobistego, by zedrzeć maskę człowieka bez wad.
Czy łatwo przyznać się do słabości? Do tego że nie zawsze nad sobą panuję, że muszę nad czymś pracować? A przecież to nie powód do wstydu, raczej powinno być właśnie powodem do dumy - uświadomienie sobie jakiejś trudności może być pierwszym krokiem do przepracowania problemu, do zmiany. Będzie o wstydzie, o smutku, o depresji, nałogach, cieniach sławy, ale również o ojcostwie, przyjaźni, o tym jak wielkim wsparciem mogą być kobiety. A na koniec dr Robert Kowalczyk, psychiatra, opowie trochę o męskich emocjach od strony swojej pracy.
Jest ciekawie i jeżeli macie przesyt głupich wywiadów, w których jedynym mocnym punktem mają być jakieś pikantne anegdoty, czy sensacje, to lektura Męskiego gadania może być dla Was strzałem w 10.
Może nie będzie to rzecz do której się wraca, ale parę cytatów pewnie można by wynotować, a przynajmniej sobie przemyśleć. A wydanie jest piękne i jeżeli ktoś np. postanowi zebrać sobie autografy pod tymi pięknymi zdjęciami portretowymi to już będzie miał świetną pamiątkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz