czwartek, 18 listopada 2021

Moja droga B. czyli membrana duszy kobiecej

Po raz kolejny na scenie Teatru Druga Strefa zagościła Małgorzata Bogdańska. Tym razem z monodramem „Moja droga B.” (opartym na felietonach Krystyny Jandy). I znów miała ze sobą na scenie jedynie walizeczkę z kilkoma rekwizytami. Dzięki nim potrafiła przybliżyć nam świat widziany oczami wrażliwej kobiety. Krystyna Janda w swoich felietonach prowadziła dialog/korespondencję z przyjaciółką (wewnętrzne alter ego?) opowiadając o tym co ją porusza; Małgorzata Bogdańska zachowała tę formułę, dodając jedynie do tekstu Jandy ruch, gest, mimikę i własną wrażliwość. W ten sposób powstał spektakl o kobiecie uczuciowej, nadwrażliwej, która w codziennej szarpaninie z życiem, potrafi stanąć, zatrzymać się w biegu i pochylić się nad czymś, raz - wydawać by się mogło, że błahym, a raz - nad bólem, rozpaczą czy szczęściem drugiego człowieka. Tak po prostu, z potrzeby serca. Żeby współuczestniczyć w jego emocjach albo dotrzeć do swoich.

Czytałam te felietony zebrane potem w książkę „Moja droga B.”. Zauroczyły mnie zachwytem na sprawami, wydawać by się mogło, nieistotnymi i potężną dawką zrozumienia lub współczucia dla innych ludzi. I jeszcze… wrażliwością na potrzeby innych. Bo tak naprawdę jeśli mamy czułą membranę duszy to nie ma spraw nieważnych i ważnych. Wszystkie są istotne. Jeśli nie dla nas to dla innych. Na potrzeby monodramu wybrano te fragmenty, które dotyczyły spraw kobiecych: o byciu matkami, przyjaciółkami, artystkami. Z kobiecej perspektywy widzimy jak się spełniają, jak usiłują zrozumieć otaczający je świat, jak przystają na chwilę, by spojrzeć ze współczuciem na inną kobietę lub zadumać się nad łzami szczęścia innej. Widzimy jak walczą, pomagają i umierają ze strachu. Jak uśmiechają się przez łzy, delikatnie machają ręką, a potem nocami nie śpią, bo coś nimi za mocno wstrząsnęło, coś spowodowało, że wrodzona wrażliwość została sponiewierana.

To spektakl o kobietach, ale nie tylko dla kobiet. Również dla mężczyzn, by mogli zrozumieć świat z perspektywy kobiet, by pojęli, że za „herod-babą” kryje się często arcydelikatna istota.

Jedna wrażliwa kobieta napisała tekst, druga wrażliwa kobieta przedstawiła go publiczności…

Cóż można dodać. Może jedynie prosić: bądźmy na siebie uważni i dla siebie czuli. Może wówczas świat wokół nas będzie bardziej kolorowy i przyjazny.

Polecam.

MaGa

Teatr Druga Strefa: Moja droga B.
Tekst: Krystyna Janda
Wykonanie: Małgorzata Bogdańska
Adaptacja i reżyseria: Marek Koterski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz