Notatnik kulturalny

Strony

  • Strona główna
  • Przeczytane
  • Filmy obejrzane
  • Przesłuchane, koncerty
  • Teatr
  • o mnie, o blogu
  • Współpraca i podziękowania

piątek, 27 listopada 2015

Czerwony pająk, czyli co takiego siedzi mu w głowie


Dziś premiera, więc najlepsza pora, by o tym filmie napisać. W kinach coraz więcej nowości (o Listach do M i Igrzyskach śmierci napiszę lada chwila), ale mogę Wam zagwarantować, że czegoś równie oryginalnego nie znajdziecie. Nawet nie wiem do końca jak ten obraz sklasyfikować - thriller psychologiczny jest tu chyba najbliższy, ale przecież spodziewamy się wtedy jakiegoś napięcia, a tu...
To co proponuje nam Marcin Koszałka (kolejny operator, który zabiera się za reżyserię) balansuje na granicy gatunków - jest w tym jakiś dziwny chłód dokumentalisty, trochę brak emocji, choć na pewno wiele pytań i myśli pojawia nam się w głowie. 
Fascynacja złem. Brak empatii i dramat błędnych decyzji, po których powrotu już nie ma. 


Takiego filmu chyba w naszej kinematografii nie było. Bo też w świadomości Polaków raczej nie ma zainteresowania seryjnymi mordercami w takim wymiarze jak choćby w Stanach - nie stają się gwiazdami popkultury, raczej zasługują na potępienie i ich imię powtarzane jest ze zgrozą, jako przestroga, z czasem urastając do niewyobrażalnych rozmiarów legendy miejskiej. W tym filmie trochę tak właśnie pograno z autentycznymi wydarzeniami (punktem wyjścia była powieść Marty Szreder "Lolo") - choć wampir z Krakowa był jeden, tu mamy aż dwie postacie - starszego już mężczyznę i młodego chłopaka, który wpada na jego trop. Czemu nie wydał od razu oprawcy milicji? Czemu rozpoczyna dziwną grę z psychopatą, który ma na koncie już kilkanaście zbrodni? Chce go poznać? Zrozumieć? Naśladować? 

Przyglądać się seryjnemu mordercy na chłodno? Na spokojnie? Podglądać jego nawyki, zajrzeć do lodówki, czy do łazienki? Brrr... Dziwnie się to ogląda.
Wspomniałem, że trochę jak dokument - dwa elementy mocno na to wpływają: brak muzyki i pieczołowicie odtworzone realia lat 60. Zachwycony byłem tym jak dokładnie oddano detale i klimat tamtych czasów. W ogóle zdjęcia są świetne. Choćby dla tych smaczków warto "Czerwonego pająka" zobaczyć. I dla kreacji aktorskich!
Mam jednak wyraźny kłopot z tym filmem - lubię gdy kino angażuje moje emocje. Tu czułem, że oglądam to prawie na chłodno - umysł ma wiele pytań i spostrzeżeń, ale kompletnie to nie wpływa na moje zaangażowanie w to co widzę. Akcja rozwija się powoli, brak jakichś większych punktów przełomowych, może i dobrze, że nie ma też epatowania przemocą. Thriller bez napięcia? A może jednak dramat o tłumionych żądzach, niespełnionych pragnieniach i poddawaniu się szaleństwu i mrokowi?


To chyba jednak wolę "Fotografa" - napiszę o nim w przyszłym tygodniu, bo już pojawił się na małym ekraniku. Tyle, że tamten nie zostaje w głowie. A w "Czerwonym pająku" jest coś takiego...
Cholera. Jeżeli lubię kryminały, to nie znaczy, że byłbym zdolny do czegoś takiego. Weźcie mnie uspokójcie... Od czytania i oglądania do fascynacji i naśladownictwa mam nadzieję droga daleka. 
Tu zwiastun
By przynadziei - listopada 27, 2015
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety: film, psychologiczny, thriller

6 komentarzy:

  1. Cinephile28 listopada 2015 10:38

    Sama zastanawiam się nad pójściem do kina na ten film. Fabuła wydaje się być całkiem interesująca. Niestety, ale nie jestem przekonana do polskiego kina. Ostatnio opór do naszego kina zmalał po obejrzeniu "Intruza" (debiutu jednego z absolwentów łódzkiej szkoły filmowej), wiec może jednak wybiorę się na "Czerwonego pająka" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przynadziei28 listopada 2015 10:57

      O Intruzie już pisałem - niezły. To jak lubisz trochę mniej komercyjne kino na pewno warto zobaczyć też Noc Walpurgii

      Usuń
      Odpowiedzi
        Odpowiedz
    2. Odpowiedz
  2. Amatorka Cooltury28 listopada 2015 13:47

    Na pewno zobaczę- produkcja z takimi gwiazdami polskiego kina nie może mnie ominąć ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
  3. Wiewióra15 października 2016 23:58

    Nie jest to kryminał, nie jest dramat, nie studium psychologiczne... właściwie film o... no własnie o czym? własnie obejrzałam i mam strasznie mieszane uczucia! zgadzam się co do zdjęć i odtworzenia klimatu tamtych lat, świetna gra aktorów ale brak emocji przeraża. Osobiści jestem ciotkę zawiedziona... to chyba film o samobójstwie popełnionym na chłodno rękoma innych ludzi bo jak inaczej nazwać dobrowolne poddanie się karze śmierci za coś czego się nie zrobiło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przynadziei16 października 2016 11:32

      to nawet nie tyle samo samobójstwo jest tu ważne, ale to przejęcie sławy czynu, którego się nie dokonało. A tamten niech cierpi, że ktoś go wykorzystał, że jego geniusz i nieuchwytność nie są już tak nieskazitelne

      Usuń
      Odpowiedzi
        Odpowiedz
    2. Odpowiedz
  4. Wiewióra15 października 2016 23:59

    oczywiście miało być "osobiście jestem ciutkę zawiedziona" ;)
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
      Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

Notatnik na FB

Notatnik na FB

Autor

Autor

Archiwum bloga

  • ►  2025 (174)
    • ►  czerwca (23)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2024 (366)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (29)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2023 (365)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2022 (365)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2021 (365)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2020 (366)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (29)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2019 (365)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2018 (365)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2017 (365)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2016 (366)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (29)
    • ►  stycznia (31)
  • ▼  2015 (365)
    • ►  grudnia (31)
    • ▼  listopada (30)
      • Hamlet - National Theatre Live, czyli w roli główn...
      • Cień latarni morskiej, czyli niespełnione ambicje ...
      • Kosogłos cz. 2, czyli igrzyska śmierci po raz ostatni
      • Czerwony pająk, czyli co takiego siedzi mu w głowie
      • Arena szczurów - Marek Krajewski, czyli okrutny, b...
      • Przystanek śmierć - Tomasz Konatkowski, czyli mias...
      • Marienbad, czyli Teatr Żydowski wciąż w najwyższej...
      • Tam ci będzie lepiej - Ryszard Ćwirlej, czyli kto ...
      • Człowiek, który wiedział za dużo, czyli zdesperowa...
      • ISIS. Wewnątrz armii terroru – Michael Weiss, Hass...
      • Everest i Nanga Parbat, czyli filmy o górach wcale...
      • Hanna Bakuła - Moja firma portretowa. Pierwszy krą...
      • Żony bogów - Sławomir Koper, czyli za mało żon w o...
      • Bursztynowa dziewczyna. Anna Jantar we wspomnienia...
      • Żądło, czyli polowanie na grubą zwierzynę
      • Wolne - Remigiusz Grzela, czyli w pytaniach musi b...
      • 11 minut, czyli katastrofa wisi w powietrzu
      • Moja matka, czyli czy masz czas się zatrzymać?
      • Dream Read List cz. 2, czyli szukamy czegoś dla na...
      • Jaskółka, czyli czemu nie lubisz tej piosenki?
      • Zawód szpieg, czyli sorry, taką mamy pracę
      • Dream Read List część 1 - dla prawdziwych facetów
      • One same, czyli o najlepszym spektaklu teatralnym ...
      • Gra w kości Elżbieta Cherezińska, czyli nasza hist...
      • Spectre, czyli mówią że jesteś skończony
      • www.afgan.com.pl - Marcin Ciszewski, Tadeusz Michr...
      • Donna Tartt – Tajemna historia, czyli jak wbić czy...
      • El club, czyli usuniemy cię w cień
      • Pingwiny z Madagaskaru, czyli gdzie jest Julian? I...
      • Carlos, czyli powalczę za sprawę, ale najlepiej za...
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2014 (365)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2013 (365)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2012 (366)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (29)
    • ►  stycznia (31)
  • ►  2011 (365)
    • ►  grudnia (31)
    • ►  listopada (30)
    • ►  października (31)
    • ►  września (30)
    • ►  sierpnia (31)
    • ►  lipca (31)
    • ►  czerwca (30)
    • ►  maja (31)
    • ►  kwietnia (30)
    • ►  marca (31)
    • ►  lutego (28)
    • ►  stycznia (31)

co wpadło w ucho i w oko

Na te blogi zaglądam

  • made by bibi
    MOW
    12 godzin temu
  • Królowa Matka i Banda Czworga
    Katastroficznie, czyli wyzwania dzień pierwszy (i może być, że nie ostatni)
    23 godziny temu
  • sarna23
    28 lat później (2025) – memento zomboli
    1 dzień temu
  • Za okładki płotem
    Melancholia badlandu (Sam Shepard, "Prując przez raj")
    1 dzień temu
  • Po napisach | z pasją o filmach
    Ja, Fadi. Porwany brat. Tom 1 (1986-1994)
    2 dni temu
  • Krytycznym okiem
    „Miasto niedźwiedzia” Fredrik Backman
    5 dni temu
  • Blog Charliego Bibliotekarza
    Beata Pawlikowska „Kot dla początkujących”
    6 dni temu
  • mojeksiążki
    Męski punkt widzenia
    6 dni temu
  • Wielki Buk
    Serie książek na wakacje i urlop
    6 dni temu
  • Magiczny Świat Książki i nie tylko
    Recenzja: „Fałszywy Pieśniarz” – Martyna Raduchowska
    1 tydzień temu
  • W zaciszu biblioteki
    Dzień z życia pisarza: Terry Pratchett
    1 tydzień temu
  • Czytanki Anki
    Rybie oko
    1 tydzień temu
  • Wojtek Sedeńko - blog - wieści ze świata SF
    Program spotkania Mini SedeńConu w Krakowie
    1 tydzień temu
  • Beznadziejnie zacofany w lekturze
    Księgozbiory polskie, cz. 23: Jarmark książek
    1 tydzień temu
  • Panorama kina
    BLIŹNIACZE FATUM. Filmowe historie o identycznych rodzeństwach
    5 tygodni temu
  • Mazowsze z sercem
    5 tygodni temu
  • Czytam to!
    Patrzenie w miłość
    1 miesiąc temu
  • Z lektur prowincjonalnej nauczycielki
    Pożegnanie
    1 miesiąc temu
  • Kołem Się Toczy
    Moja nowa książka – Góry to jest Świat! Trwa przedsprzedaż. Taniej i z podpisem.
    2 miesiące temu
  • Matka Książkoholiczka
    Szkoła inna niż wszystkie, bez ocen, bez stresu, ale z pasją – Julia zaczyna naukę w Montessori!
    4 miesiące temu
  • Agnieszka Tatera
    Życie kulturalne 2024
    5 miesięcy temu
  • chochlik kulturalny
    Separatka, czyli o tym, jak dostrzec człowieka w człowieku!
    6 miesięcy temu
  • Czytam, bo lubię
    Dan Simmons, Jurgen Thorwald, Grzybnia A. Zielińskiej, Zbrodnie odczytane z kości
    1 rok temu
  • moje zaczytanie
    HERES / WZN - MODLĘ SIĘ ZA WAS ft. KS. MARCIN MODRZYŃSKI [Official Video...
    1 rok temu
  • Madeleine culinary diary
    bodziszek cuchnący (Geranium robertianum L.)
    2 lata temu
  • Myśli i słowa wiatrem niesione
    Może nie ma mnie tu, ale jestem gdzie indziej!
    2 lata temu
  • Fotel przy kominku
    Nie widzieć zła. Gułag i inżynierowie dusz
    2 lata temu
  • Tramwaj nr 4 książki i...
    Usagi Yojimbo saga – księga 1
    2 lata temu
  • Board Games Addiction – recenzje, zdjęcia, nowości, luźne gadki – o grach planszowych!
    Daimyo: Odrodzenie Imperium – pierwsze wrażenia!
    3 lata temu
  • Miasto Książek
    „Kobieta ze szkła” Caroline Lea
    5 lat temu
  • Pożeracz Światów
    Papierowy człowiek - Dashiell Hammett
    5 lat temu
  • DOM Z PAPIERU
    CZYTAĆ TO BARDZIEJ ŻYĆ…
    5 lat temu
  • galeria kongo
    Moje życie z książką, Zuzanna Rabska
    5 lat temu
  • god save the book
    „Shitshow! Ameryka się sypie, a oglądalność szybuje” Charlie LeDuff. Mikrorecenzja
    6 lat temu
  • Ksiazki mojej siostry
    Witajcie, czyli początek po raz drugi
    6 lat temu
  • Notatki Coolturalne
    Sny Wojenne - Marek Harny.
    6 lat temu
  • Fangirls' Guide to the Galaxy
    Od-ludzka inteligencja
    6 lat temu
  • Krakowskie Czytanie
    "Kamień" Małgorzata i Michał Kuźmińscy
    6 lat temu
  • Wełniaste Podejście do Literatury
    Stephen Baxter: Proxima
    6 lat temu
  • Moja Pasieka
    "Trzecia siostra" Joanny Marat
    6 lat temu
  • Maddic Blog
    [22] Oddam Ci słońce
    7 lat temu
Pokaż 5 Pokaż wszystko

ulubione i polecane

  • Filmweb - recenzje, opinie, informacje - chyba najbogatsza baza
  • najwspanialsze muzea świata i ich kolekcje za darmo
  • oblicza kultury - premiery i recenzje - również literackie

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

Motyw Prosty. Autor obrazów motywu: luoman. Obsługiwane przez usługę Blogger.