wtorek, 25 grudnia 2018

Sagrada, czyli kolorowy zawrót głowy


Ach jakże się cieszę z tego prezentu rodzinnego pod choinką. Nie mam własnego Azula, który podbił moje serce w tym roku, ale mam za to coś co sprawia porównywalną frajdę. Mam chyba słabość do gier logicznych z elementami losowości, bo mam wrażenie, że dość szybko wyrównują one szanse graczy mniej doświadczonych, nie ma aż takiego rozgoryczenia (nie wiedziałem...). Obok kooperacji to dla mnie hit tego roku. O Bukiecie jeszcze napiszę, a na razie kolorowe cudeńko od FoxGames.
Począwszy od pomysłu na grę, po wykonanie, duże brawa za estetykę! Kolorowe witraże jakie musimy budować, oprawa kart z nimi, wszystko po prostu cieszy oczy i aż chce się grać. Sami zobaczcie poniżej na fotkach Tomka z zaprzyjaźnionego bloga Board Games Addiction.

 
Może same karty z naszymi wzorami nie robią takiego wrażenia, ale gdy już je włożymy w nasze ramki...


Naszym zadaniem jest trzymanie się pewnego wzoru, ale już samo wykonanie zależy trochę od strategii, szczęścia i od innych graczy. Podobnie jak w Azulu wszystko bowiem rozgrywa się na etapie wyboru wyrzuconych kostek. Możemy przecież zabrać w swojej torze tylko jedną, a zanim wróci do nas kolejka będzie już dużo mniejszy wybór. Polujemy na jakiś kolor lub wartość, a tu delikatnie mówiąc: kiszka.


Wzorów do wyboru i o różnym poziomie trudności jest sporo, ale tu jeszcze dwa elementy wpływają na większą regrywalność. Punktacja - może być liczona za każdym razem trochę inaczej, bo na początku losujemy co w danej grze będzie punktowane (np. rzędy poziome lub pionowe w różnych kolorach lub o różnych wartościach lub pary jakichś liczb). Drugim elementem są narzędzie do pomocy - przydają się, bo im mniej pól na naszym wzorze, tym łatwiej o błąd i trudniej o sensowne wykorzystanie kolejnych kostek, czyli fragmencików szkła na naszym witrażu.


Układanie tych kolorowych kostek naprawdę raduje oczy. Nie próbowałem jeszcze wariantu solo, więc nie wiem na ile się sprawdza i daje frajdę, ale rozegraliśmy przy świątecznym stole partie na 4 i na 2 osoby, stwierdzając, że zasady łapie się szybko, gra idzie płynnie. Przyjemność duża, a jednocześnie każdy stwierdził, że nie jest to proste i ma ochotę na więcej, na jakiś rewanż.


Polecam!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz