środa, 2 lipca 2025

Przez las - Emily Carroll, czyli czy horror może zachwycić

Lipiec rozpoczęty dwoma notkami teatralnymi, a mimo że nie chodzę od kilku tygodni na nic, mam jeszcze kilka zaległych tekstów. Generalnie jednak przerwa pomogła mi trochę zmniejszyć kolejkę rzeczy czekających długo na opisanie oraz stosy do czytania. A może jeszcze będzie szansa w wakacje na taki czas wyciszenia i oderwania się od pracy i bieganiny. Niby lubię spektakle, kino, ale jeżeli to robi się wyprawa, gdzie mimo zmęczenia i braku nastroju lecisz z wywieszonym językiem bo przecież kilka godzin snu i znowu praca - to nie jest fajne...

A dziś postanowiłem napisać też o czymś sprzed kilku tygodni. Powieść graficzna, a może raczej powinienem napisać: graficzny zbiór opowiadań. To w sumie rzadkie, a tym bardziej i zaproponowana tematyka raczej nie tak często podejmowana. No jak to - niby dla dzieci i młodzieży, niby motywy znanych baśni braci Grimm, ale w klimacie - czysty horror. Trochę niedopowiedziany, tym bardziej jednak niepokojący. 
Może się podobać zarówno młodym jak i starszym!


Nie chodzi jedynie o część graficzną, choć ona sama klimatem już cieszy oczy tych, którzy lubią mroczne klimaty. Bez dosłowności, jednak miejscami dość niepokojące i makabryczne. Trochę groteski, skrywanych detali - to wszystko zdecydowanie na plus. 

Chodzi jednak również o zawartość tych historii, odwołujących się do różnych naszych lęków, głównie z dzieciństwa.
 

Ciemny las, my sami, jakieś tajemnicze dźwięki, a my nie wiemy w którą stronę uciekać, wątpimy w to czy to się uda...

Albo wieczór samotnie spędzany w domu, atmosfera jakby wokół nikt nie mieszkał i nagle czujemy przez skórę, że ktoś za chwilę wejdzie, bo nie zamknęliśmy drzwi...


To co ciarki chodzą po plecach, co? 


Pięć niepokojących, trochę zaskakujących opowiadań, trochę odwołujących się do dawnych baśni, motywów historycznych, ale i powieści gotyckich, grozy, która przecież w literaturze i kulturze towarzyszy nam od dawna. Tym razem nie chodzi o morał, zakończenia są nieoczywiste, otwarte. Tym bardziej więc i od strony fabularnej rzecz jest bardzo ciekawa. Jak pamiętacie analizy psychologiczne różnych podań i historii ludowych, to właśnie w takim kierunku to idzie, tyle że nie ma tak dużo sugestii co do sfery seksualnej, a bardziej naszych skrywanych pragnień, ciekawości, które mogą nas poprowadzić w bardzo dziwnym kierunku. 

Takie komiksy warto mieć na własność. Ja niestety swój egzemplarz miałem jedynie pożyczony. Ale poszukam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz