poniedziałek, 10 lipca 2023

Niewinne ofiary - Katarzyna Wolwowicz, czyli udowodnię, że mnie ta sprawa nie przerasta

Zakończona biografia Kory, ale muszę sobie poukładać to w głowie, bo wcale nie zachwyciła tak bardzo jak oczekiwałem, dziś jednak o innej książce nie tak dawno skończonej. Jakiś czas temu pisałem o Wolwowicz bardzo pozytywnie, ale wszedłem w cykl o komisarz Oldze Balickiej trochę od środka, więc kusiło mnie żeby poznać początek. No i oto trafiła się okazja - nie dość, że egzemplarz z biblioteki, to jeszcze i audiobook, więc intryga weszła mi dwa razy szybciej... I powiem Wam: podtrzymuję swoją dobrą opinię. Może i nie jest to super nowatorskie, ale bohaterka, jej perypetie prywatne, sprawa jaka jej się trafiła, kolejne podrzucane tropy, są naprawdę smakowite i tworzą zgrabną całość. Trochę mało mi gór, w których przecież osadzona jest akcja, ale tu na szczęście pojawiła się kolejna lektura, w której będę miał ich pod dostatkiem. Tym razem więc sprawa raczej bardziej "miejska". Oto bowiem w lesie pod Jelenią Górą znalezione zostają ciała dwóch dziewczynek. Odcięte głowy, brak ubrań, ślady wykorzystania, wskazują na to, iż mają do czynienia z najbardziej makabryczną sprawą od wielu lat. I choć dość szybko wpadają na ślad mężczyzny, który podając się za pracownika MOPS zapraszał dzieci z rodzin w trudnej sytuacji materialnej na różne wyjazdy, to potem trop prowadzącym dochodzenie się urywa. 


Olga Balicka, ulubienica komendanta tamtejszej komendy nie ma więc łatwego zadania, ale brak doświadczenia nadrabia determinacją. Powoli też przełamuje lody z funkcjonariuszem, który przysłany został z Warszawy, bo choć przydzielony jej do pomocy, przyjazny i profesjonalny, zdecydowanie nie był wobec niej początkowo szczery. Przeczuwają oboje, że wokół śledztwa dzieje się coś dziwnego, ktoś próbuje kierować ich uwagę na ślepe tory, pojawiają się jakieś naciski, do niektórych świadków mają trudność z dotarciem. Czyżby więc sprawa obejmowała jakieś szersze środowisko, w którym może pojawiać się również ktoś z policji lub wysoko postawionych urzędników?
Muszą szybko działać, by nie pojawiły się kolejne ofiary, choć i tak media już ogłosiły ich bezradność wobec seryjnego psychopaty polującego na dzieci. Mimo tematu, który wydaje się szczególnie makabryczny i ciężki, na szczęście autorka oszczędza nam dużej dawki brutalności. To po prostu niezły kryminał policyjny, z dobrym tempem i na szczęście z finałem, który nie przynosi rozczarowania. Ewidentnie z góry było założenie pisania cyklu, choć elementem łączącym kolejne powieści jest jedynie życie prywatne bohaterki. To twarda, niezależna kobieta, czasem jednak zbyt mocno angażująca się emocjonalnie nie zawsze w związki dla niej konstruktywne. A może problem tkwi w tym, że woli ich nie formalizować, mimo nacisków mniej lub bardziej wyraźnych? Podąża za intuicją a to czasem pozwala osiągnąć oczekiwany sukces, czy rozwiązanie problemu, ale nie raz potrafi nieźle jej też skomplikować życie.
Zaskoczenie? Dla mnie nie i już ostrzę sobie zęby na kolejny tom, który leży na półce. No może niewielkim zaskoczeniem jest język używany w tzw. scenach erotycznych, choć może po Paulinie Świst nie powinienem się dziwić niczemu. To nie tak, że to wypada wulgarnie, ale po prostu brakuje w tym jakiejś czułości - jest szybko, konkretnie, zupełnie jakby świat przyjął jedynie taki sposób patrzenia na seks. Pozwólcie że wyrażę jedynie zdziwienie.
Prosty język dla wielu może być plusem, mamy więc do czynienia z dobrym przykładem kryminału, który czyta się szybko, który wciąga, a potem nawet ma się ochotę na więcej.

2 komentarze:

  1. Właśnie słucham (audiobook) kolejnej książki z serii i bardzo mi się podoba. Zdecydowanie wolę Wolwowicz od Bondy. Ciekawe wątki, świetna akcja, ładnie zarysowane postacie. Warto przeczytać. I prawda - mimo brutalnych morderstw, autorka nie epatuje mocnymi opisami, co mnie akurat się podoba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano właśnie, mam wrażenie że u Bondy to wszystko jakoś strasznie przekombinowane i potem człowiek nie ma aż tak wielkiej frajdy

      Usuń