wtorek, 30 maja 2023

Panny młode - Lor, czyli nie chcemy być Wami

Ostatnia notka majowa i postanowiłem mimo zaległości dać coś w miarę świeżego - płytę, którą odkryłem wczoraj. A reszta? No trudno. 27 tematów przechodzi na czerwiec, wychodzi więc na to, że nie tylko będę miał o czym pisać, ale spokojnie mógłbym zwolnić tempo. Ale zdecydowanie nie chcę. Książek tyle na stosach, tyle rzeczy kusi... Notatnik będzie więc funkcjonował dalej. Codziennie wpis o tym co tam wpadło w ucho, oko, do głowy i do serducha. Bywa słabiej? To traktujcie to jako ostrzeżenie. Nie mam zamiaru szukać na siłę zalet tam gdzie ich nie dostrzegam.
Dzisiejsza propozycja muzyczna to jednak polecenie od serca. I to mimo, że to nie do końca moja muzyczna bajka. Ten projekt jednak zaciekawia mnie zarówno spójnym pomysłem muzycznym, jak i tekstami. Młode dziewczyny, pełne różnych emocji, potrafią przekazać głos mojego pokolenia, które bywa zagubione, potrafi jednak też ze złością powiedzieć jak bardzo wkurza ją otaczająca rzeczywistość jaką zafundowały jej poprzednie pokolenia. Czy to takie dziwne, że tak wielu młodych wybiera ucieczkę, wyjazd, że się odcina od tradycji, od ram w jakie chętnie wcisnęliby ich rodzice i dziadkowie? Czy ktoś z nimi rozmawia o ich potrzebach i uczuciach, poza demagogicznymi zapewnieniami, że niby tańsze mieszkania, niższe podatki, rosnąca płaca minimalna, to rzeczy za które powinni być wdzięczni... Ale nie, to nie jest o polityce! To głos, w którym ważniejsze są oczekiwania, nadzieje i rozczarowania, to nieustanne ocenianie, pouczanie, ustawianie w jakichś definicyjnych ramkach. One głośno mówią o presji bycia idealnym, trudnościach w budowaniu relacji, o hipokryzji, pustych zapewnieniach z jakimi się spotykają ze strony starszych pokoleń.
Powtarzacie "bądźcie sobą", bo nie chcemy być Wami
Lor to Paulina Sumera, Julia Skiba, Julia Błachuta i Jagoda Kudlińska. Debiutowały około 6 lat temu i miały wtedy po 15-16 lat. Nie są więc nowicjuszkami na rynku muzycznym, słychać jednak że nadal chcą iść własną drogą, nie ulegają presji, by iść bardziej w stronę popu. Nagrywały dotąd głównie po angielsku, ale ta płyta udowadnia, że świetnie radzą sobie z piosenkami w języku polskim. Jest w ich muzyce jakaś delikatność, zwiewność, ale to nie znaczy, że to propozycja jedynie dla wrażliwców lubiących ballady. Skoro Kwiat Jabłoni (chwilami można dostrzec pewne podobieństwo w pomysłach aranżacyjnych), przebił się tak szeroko, może również im się uda. Folkowe brzmienie, świetnie dopracowane wokale i chórki, ach jak fajnie to brzmi! Fortepian, skrzypce, ukulele, piękne melodie - cholera, kto powiedział, że buntować się przeciw normom społecznym, schematom, można jedynie przy wykorzystaniu ostrej, agresywnej muzyki? One udowadniają, że można inaczej. I pewnie wielu młodych ludzi odnajdzie się w tych kawałkach. Posłuchajcie sami. 

Jak przyjemnie Wasze życie się toczy –
kiedy ciężko coś objąć wzrokiem, Wy zamykacie oczy
Nawet gdyby tak wszystko bliżej siebie ułożyć,
to i tak zapomnieliście już, że też byliście młodzi

Album na razie dostępny cyfrowo i na koncertach, a premiera w wersji krążka chyba dopiero na jesieni. Nie przegapcie jednak Lor. Warto zapamiętać tą nazwę.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz