W sumie chyba po ostatnich wydarzeniach w Hiszpanii większe emocje wzbudziłaby inna książka tego autora, czyli Blackout (pisałem o nie tu), no ale przecież nie będę powtarzał notki, prawda? No to łapcie wpis o innym thrillerze, który dotyka lęków współczesnego społeczeństwa, czyli globalnego ocieplenia.
A gdyby tak naukowcy znaleźli sposób na to by chronić naszą planetę przed tak wyniszczającymi upałami? Oczywiście trzeba zainwestować w takie badania ogromne pieniądze, jaki więc kraj będzie skłonny oddać tą technologię ot tak, innym. Wyłożył fundusze, więc chce zarobić - jakie to dla dzisiejszego świata naturalne. Liczy się pieniądz, korzyść, zysk, a nie jakieś tam dobro świata. Kogo obchodzą miliony ludzi umierających z głodu, z gorąca, od powodzi, z zimna, w wyniku katastrof klimatycznych - ważne żeby jego obywatelom było wygodnie i miło.
Elsberg straszy, ostrzega, ale i dość trafnie stawia diagnozy co do kierunku w jakim zmierzamy. I w sumie mógłby to być całkiem niezły thriller...
...gdyby nie sposób w jaki to jest napisane. Może i sama zagadka dotycząca czarnych latających obiektów jakie Chiny wypuszczają w niebo, śledztwo w tej sprawie ma sens, choć i tak większe emocje oczywiście budzą konsekwencje tych eksperymentów. Nie rozumiem jednak po co zabawa w różne wersje przyszłości, jakby wycofywanie się chyłkiem ze swoich katastroficznych wizji i mówienie - to tylko element groźby, by wami wstrząsnąć.
A gdyby tak naukowcy znaleźli sposób na to by chronić naszą planetę przed tak wyniszczającymi upałami? Oczywiście trzeba zainwestować w takie badania ogromne pieniądze, jaki więc kraj będzie skłonny oddać tą technologię ot tak, innym. Wyłożył fundusze, więc chce zarobić - jakie to dla dzisiejszego świata naturalne. Liczy się pieniądz, korzyść, zysk, a nie jakieś tam dobro świata. Kogo obchodzą miliony ludzi umierających z głodu, z gorąca, od powodzi, z zimna, w wyniku katastrof klimatycznych - ważne żeby jego obywatelom było wygodnie i miło.
Elsberg straszy, ostrzega, ale i dość trafnie stawia diagnozy co do kierunku w jakim zmierzamy. I w sumie mógłby to być całkiem niezły thriller...
...gdyby nie sposób w jaki to jest napisane. Może i sama zagadka dotycząca czarnych latających obiektów jakie Chiny wypuszczają w niebo, śledztwo w tej sprawie ma sens, choć i tak większe emocje oczywiście budzą konsekwencje tych eksperymentów. Nie rozumiem jednak po co zabawa w różne wersje przyszłości, jakby wycofywanie się chyłkiem ze swoich katastroficznych wizji i mówienie - to tylko element groźby, by wami wstrząsnąć.
Chiny wypuszczając swoje machiny wcale nie dążą do konfliktu zbrojnego - oni chcą zaproponować innym krajom partycypację w kosztach swojego przedsięwzięcia. W ofercie - ich zdaniem utrzymanie w pożądanym stanie dla danego kraju klimatu, poprzez rozpylanie w powietrzu odpowiednich substancji w stratosferze. A jeżeli się nie dorzucisz? Ba, mówmy wprost: nie zapłacisz za ich życzliwy dar abonamentu, nie spełnisz ich żądań, możesz spodziewać się tego, że w twoim regionie narobią ci problemów. Wielki parasol chroniący ludzi przed słońcem, ma zapewnić ci bezpieczeństwo o ile zapłacisz tyle ile ci podyktują...
Czy da się jednak panować nad wszystkim? Jak zmieni się cała geopolityka gdy nagle radykalnie przesunie się strefa najbardziej przyjaznego dla rolnictwa i dla życia ludzi klimatu? Bogaci z ich kasą i wysokim mniemaniem o sobie nagle stają się bezbronni niczym dzieci, bo nie dość że nie potrafią utrzymać swojej pozycji międzynarodowej, to i zżerają ich od środka protesty ludności, przyzwyczajonej do tego, że przynajmniej w teorii systemu demokratycznego, władza musi słuchać ludzi...
Czy da się jednak panować nad wszystkim? Jak zmieni się cała geopolityka gdy nagle radykalnie przesunie się strefa najbardziej przyjaznego dla rolnictwa i dla życia ludzi klimatu? Bogaci z ich kasą i wysokim mniemaniem o sobie nagle stają się bezbronni niczym dzieci, bo nie dość że nie potrafią utrzymać swojej pozycji międzynarodowej, to i zżerają ich od środka protesty ludności, przyzwyczajonej do tego, że przynajmniej w teorii systemu demokratycznego, władza musi słuchać ludzi...
Tym razem trochę mało historii, których moglibyśmy się trzymać, za dużo skakania na osi czasu i między wątkami bez budzenia większych emocji,
Jeżeli lubicie thrillery dotykające ważnych współczesnych problemów, rozgrywające się nie w skali lokalnej, ale w skali całej planety - będziecie się w miarę dobrze bawić. Jak dla mnie - trochę przekombinowane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz