Wznowienie obu tomów cyklu o szamance od umarlaków to po prostu strzał w dziesiątkę, podobnie jak w przypadku Marty Kisiel. Zapotrzebowanie na tego typu książki jest bardzo duże, a potem krążą gdzieś za jakieś horrendalne ceny po aukcjach i robi się dramat. A wystarczyło poczekać. I to jak ładnie wydane. Z ilustracjami (nie ukrywam, że lubię, choć to coraz rzadsze na rynku i nie wiem czemu traktowane jako dodatek jedynie do literatury popularnej wśród młodzieży). Tom pierwszy wszedł mi bardzo gładko, zabrałem się od razu za drugi, więc wrażenia pewnie niedługo.Zaczyna się dość lightowo - młoda dziewczyna, które rodzice to szanowana rodzina czarodziejów, chce za wszelką cenę wyrwać się z domu i rozpocząć życie na własną rękę. Nigdy nie przejawiała żadnych zdolności magicznych, więc jest czarną owcą w rodzinie, ale i tak rodzicom mogłoby przyjść do głowy na przykład wydanie jej za jakiegoś czarodzieja i oczekiwanie, że przynajmniej przedłuży linię wielkiego rodu. Nawet gdy dowiedzieli się o jej planach studiowania psychologii w odległym Wrocławiu, zaczęli knuć jakiś dziwny plan, że na miejscu "zaopiekuje się" nią i jej edukacją ciotka - na pewno zrobi to lepiej niż jakaś tam uczelnia.



































