niedziela, 8 czerwca 2025

Koło Sprawy Bożej, czyli walka na demagogie

Miałam niebywałe szczęście, że udało mi się uczestniczyć choć w jednym spektaklu nowego festiwalu teatralnego organizowanego od tego roku w Teatrze Polskim, który nazwano Lamentacje. Z różnych względów mogłam iść jedynie na ten spektakl i bardzo się cieszę, że akurat tak dobrze trafiłam. Spektakl Teatru Wybrzeże, który obejrzałam na warszawskiej scenie Teatru Polskiego nie dość, że nie rozczarował to śmiało mogę powiedzieć, że mnie osobiście zachwycił sposobem podejścia do tematu. I serdecznie rozbawił.


Zaczęło się wzniośle. Oto na strychu paryskiej kamienicy ma odbyć się tajne spotkanie Towiańczyków - grupy skupionej wokół Andrzeja Towiańskiego, do której należeli między innymi Adam Mickiewicz i jego żona Cecylia, Juliusz Słowacki, Seweryn Goszczyński i wielu innych przedstawicieli emigracji polskiej. I to właśnie oni stają się bohaterami sztuki Konrada Hetela, a my, widzowie, mamy możliwość obserwowania jak organizacja Towiańskiego, pod przykrywką nowych idei religijnych wpływała na życie i twórczość uznanych wieszczów i im podobnych. I kiedy na to supertajne spotkanie wpada żona Mickiewicza głośno poszukująca męża, w naszych głowach zaczyna coś zgrzytać, a z każdą kolejną sceną widzimy jak ta początkowa wzniosłość zaczyna przechodzić w dowcipną kpinę. I właściwie tyle mogę napisać, żeby nikomu, kto trafi na ten spektakl nie zepsuć przyjemności jego odkrywania i gorąco go polecam. Nie ma w nim nudnych moralizacji choć jest to teatr pełen emocji. Jest jednocześnie mądry i dowcipny, w dodatku bardzo dobrze zagrany. A końcowe sceny to diamenciki.


Ta zmyślona historia na temat organizacji Towiańskiego jako żywo przypomina mi niektórych dzisiejszych polityków, którzy jak Towiański zachęcają do pojednania się z Rosją i przeproszenia jej za skręt Polski ku Zachodowi, a inne ich pomysły dla zwykłego zjadacza chleba stają się coraz bardziej absurdalne. Jest też prześmiewczą dysputą na temat polskiego romantycznego mesjanizmu, którego ideą było poświęcenia narodu polskiego dla wyzwolenia innych narodów i zbawienie świata. Brzmi znajomo? Jednak nim przyjdą głębsze przemyślenia mamy zabawę z mentalności, demagogii i przywar naszych „wielkich i ze spiżu”, śmiejemy się z odczarowywania naszego narodowego mesjanizmu podszytego patosem.




Trzeba przyznać, że Teatr Polski wywiązał się z nawiązką z notki o pierwszej edycji Lamentacji pisząc, że udział w nich wezmą spektakle, „które za pomocą dialogu z wielkimi autorami odnoszą się do naszej współczesności”, przynajmniej jeśli chodzi o ten spektakl.


W przedstawieniu „Koło Sprawy Bożej” ma się wrażenie, że wszyscy grają role główne. Tu nie było słabych punktów. Każdy z aktorów był „na swoim miejscu”, każdy dał z siebie wszystko, a to zaowocowało owacją na stojąco. Gdybym chciała opisać kto czym mnie urzekł zdradziłabym zbyt dużo, a tego nie chcę. Natomiast gorąco go polecam. Może spędzając urlop nad morzem znajdziecie chwilę by wstąpić na ten spektakl do Teatru Wybrzeże, bo warto.

Polecam.

MaGa

Teatr Wybrzeże w Teatrze Polskim - I edycja Lamentacji
„Koło Sprawy Bożej” – Konrad Hetel
Realizatorzy:
Reżyseria: Radek Stępień
Dramaturgia: Konrad Hetel
Scenografia: Konrad Hetel, Paweł Paciorek
Kostiumy: Aleksandra Harasimowicz
Muzyka: Bartosz Dziadosz
Światło: Klaudyna Schubert
Projekt plakatu: Tomek Wolff
Inspicjent-sufler: Weronika Mathes
Asystent reżysera: Robert Ciszewski

Obsada:
Joanna Kreft-Baka – Karolina Towiańska
Robert Ciszewski – Seweryn Goszczyński
Michał Jaros – Adam Mickiewicz
Maciej Konopiński – Andrzej Towiański
Karolina Kowalska – Celina Mickiewiczowa
Paweł Pogorzałek – Juliusz Słowacki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz