Strony

środa, 21 grudnia 2011

Tomboy czyli dziewczyna i chłopak

No proszę, wczoraj odkryłem ten tytuł dzięki notce koleżanki na FB, a dziś mogę już pisać o swoich wrażeniach. Potęga sieci :) A film ciekawy i warto obejrzenia, choć to specyficzne i dość kameralne kino. Wchodzimy mocno w świat dzieci i trzeba trochę się poddać nastrojowi, nie skupiając się na jakimś głębokim analizowaniu już w trakcie oglądania.
Bohaterka - 10-letnia Laura to jakbyśmy pewnie sobie uprościli charakterystykę "chłopczyca". Jej rodzina przeprowadza się w wakacje do nowej dzielnicy, nie znają tu nikogo. Ojciec całymi dniami w pracy, matka jest w ciąży i niewiele wychodzi z domu, Laura raczej nie ma ochoty siedzieć całymi dniami z młodszą siostrą więc najpierw podpatruje bawiące się na osiedlu dzieciaki, potem postanawia do nich się przyłączyć, jakoś je poznać.
No i tu znaczą się schody, bo napotykając na klatce dziewczynę (Lisę w której podkochują się okoliczne chłopaki) Laura nie zaprzecza gdy ta bierze ją za chłopaka. Przedstawia się jako Michael i tak też zostaje przyjęta przez bandę dzieciaków (głównie chłopaków). No właśnie - przypadek, czy też jakaś podświadoma chęć ukrywania swojej płci? Laura więc na czas wakacji zmienia się w chłopca - gra z nimi w piłkę, za wszelką cenę stara się ukryć swoją płeć i brnie w różne dziwne sytuacje - np. gdy idą się kąpać wkłada sobie w kąpielówki ciastolinę... Jest akceptowana jako chłopak, lubiana, sprawdza się w różnych sytuacjach, na dodatek Lisa właśnie ją obdarza swoją uwagą i sympatią (jako Michaela oczywiście).
Czy Laura w takiej sytuacji może się przyznać do kłamstwa i udawania? Stracić to co udało się jej zdobyć? Jak dla mnie jest to właśnie nie tyle postawa pokazująca odrzucenie swej tożsamości płciowej i "wcielenie się w chłopca" co po prostu zagubienie i lęk przed odrzuceniem - brnę dalej w kłamstwa, bo wydaje mi się, że nie ma odwrotu. Wszystko - nawet pocałunek z Lisą jest jedynie pewną konsekwencją pierwszego kroku. Odrzucając pewne kulturowe stereotypy, czyli np. ubierając się jak chłopak, bo tak jej wygodniej nie przestaje być przecież wrażliwą dziewczynką. Jej rodzice też dobrze to rozumieją akceptując ją i kochając z jej różnymi dziwactwami. Problemem jest jednak to czy jest możliwe utrzymać sekret gdy wakacje zbliżają się do końca?     
Niedługi, ale ciekawy obraz. Dość fajnie i naturalnie zagrany przez dzieci, bez jakichś większych dramatów i agresji ze strony rówieśników. Pytanie tylko czy należy na siłę doszukiwać się tu tematów takich jak odrzucenie swej tożsamości, poszukiwanie seksualności itd. Może i taki był zamiar twórców, na szczęście jednak nie przesadzili z nachalnością takiej interpretacji - można tu stawiać sobie takie pytania, ale odpowiedzi wprost nie ma. W sposób delikatny i zgrabny pokazano świat dzieci - pełen zabaw, fascynacji, wyobraźni i zmagania się z tym jak interpretować to co się dzieje wokół nich i w nich samych - emocji, lęków, radości, rozterek, domysłów, zranień, porównywania i poszukiwania akceptacji.

3 komentarze:

  1. Fajna recenzja. Bardzo mnie zaciekawiłeś i mam ochotę obejrzeć ten film.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmm zgadzam się z twoją interpretacją, faktycznie można by to zinterpretować jako strach przed odrzuceniem, utratą posiadanego statusu etc, ale wydaje mi się, że nie można uniknąć pytań o odrzuconą przez ciebie seksualność; nie jest to może nachalne, dodatkowo pokazane na przykładzie "niewinnego i czystego dziecka", ale jednak pojawia się

    czy taki film jest potrzebny? pewnie tak, kino LGBT, z natury porusza dziwaczne tematy z zakresu seksualności człowieka, w końcu ludzie różne problemy mają

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki za komentarz, wiesz, ja też tego nie odrzucałem, pojawiały mi się takie pytania, ale po prostu nie ma tu tego pokazanego wprost - to wszystko nasze przypuszczenia i interpretacje. Jakoś nie widziałem w niej "krzywdy" gdy miała na powrót stać dziewczyną - to był jedynie wstyd, że się wydało, a nie rozpacz, że coś jej się narzuca wbrew jej woli. Tak ja to widziałem. Po prostu nie doszukuję się na siłę tego czego moim zdaniem tam wprost nie ma... Film na pewno ciekawy bo właśnie daje możliwość różnych pytań i uczy nas zarówno tolerancji jak i zrozumienia dla świata dzieci

    OdpowiedzUsuń