Strony

środa, 16 października 2024

Gorszy - Eliza Korpalska, Tomasz Brewczyński, czyli no i do czego mnie doprowadziłaś?

Co roku wydaje się tyle książek, że trudno za tym nadążyć i nawet jak się lubi jakiś gatunek, wiele nazwisk umyka. Ale przecież są Targi książki i choć te jesienne pod Pałacem Kultury były bardzo skromne, to na jednym ze stoisk zostałem namówiony przez autorów na kupno thrillera psychologicznego. I tak oto po raz pierwszy mogłem przeczytać coś tego duetu (zdaje się, że p. Tomasz publikował też samodzielnie) - przy okazji zdobywając autografy i egzemplarz będzie do zdobycia na aukcjach przy finale WOŚP.

Dwoje ludzi. Adam i Ewa. Dwie perspektywy zarówno jeżeli chodzi o bohaterów, jak i czas. Cofamy się, by poznać źródła pewnych napięć, konfliktu, obserwujemy narastające emocje, a z perspektywy "dziś" wiemy, że finał jest dramatyczny. Choć przecież początkowo wszystko może wydawać się bajką - czego im brakuje do szczęścia? Czasem tak jest, że dopiero po ślubie, po pewnym czasie zaczynają wychodzić pewne sprawy, jak choćby chorobliwa zazdrość, skłonność do kontrolowana, przemoc... Ludzie którzy się kochali i świata poza sobą nie widzieli, nagle zaczynają się razem dusić w małżeństwie...


O tym co teraz w większości opowiada Adam, pisze o swoich staraniach, o czułości, o sygnałach dawanych przez żonę, o tym jak bardzo chce żeby wszystko było między nimi jak dawniej. Gdy patrzymy jej oczami na to wszystko co działo się przez ostanie lata, widzimy ile tam przemocy, braku zrozumienia, ograniczania. On jest psychiatrą więc lubuje się w tym, by wszystko jej tłumaczyć, definiować, ale jednocześnie udowadniać jej jak mało rozumie, jak jest od niego zależna. Ona jest duszą artystyczną, w domu czuje się więźniem, tak bardzo pragnie przestrzeni i wolności. Tak bardzo są inni, ale to tylko jedno z nich oczekuje, że to drugie ma się zmienić, dostosować do oczekiwań. Chociaż nie, drugie też by tego pragnęło, ale boi się nawet o tym wspominać...

Duet autorski kobiety i mężczyzny być może wpłynął na ten pomysł, by opowiadać o wszystkich również z dwóch perspektyw. Wyszło całkiem interesująco - choć finał jest mocny, jak na thriller przystało, książka przede wszystkim mocno bazuje na psychologicznych portretach obojga. I niby nie dzieje się wiele przez długi czas, to czujemy że to dopiero początek. Zastanawiający jest wątek dorastania Adama, który niby tłumaczy to jak budował sobie system iluzji, zaprzeczeń, marzeń o perfekcji, do których potem za wszelką cenę dążył, ale też może być odbierany przez czytelnika jako próba tłumaczenia jego zachowań.

Studium manipulacji z tłem zdecydowanie obyczajowym, niektóre sceny erotyczne mogą wydawać się dość wulgarne i proste, językowo i fabularnie można by pewnie dopracować, ale nie stawiajmy wygórowanych oczekiwań. To ma być przede wszystkim czytadło, choć z ważnym wątkiem dotyczącym przemocy psychicznej i fizycznej, więc będzie dość mocno. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz