Strony

czwartek, 13 czerwca 2024

Instrukcje, czyli powiedzcie nam jak żyć albo lepiej tego nie róbcie

MaGa: Lubię spektakle w TCN, bo potrafią zaskakiwać, rozbawić, pokazać że można inaczej patrzeć na to co nas otacza. A niekiedy uświadomić to co nieuświadomione, a często przypomnieć to o czym zapominamy. Tak jak w tym przypadku. Instrukcje. Wokół nas same instrukcje: jak składać, jak używać, jak postępować, jak uczyć, jak czytać. Co myśleć też?


Robert: Mam wrażenie że to nie tylko przytyk do naszych czasów, gdy poradniki, tutoriale, filmiki, zapytania w wyszukiwarce mogą dotyczyć prawie wszystkiego, od wbicia gwoździa aż po "czy mam rzucić faceta"? W schematy, ramki, instrukcje, porządek, wpycha się nas od dziecka przez edukację, religię, wychowanie, rozumiane często jako system nakazów i zakazów.


MaGa: Zaskoczenie totalne już od wyśpiewanego dekalogu. A potem zaskoczeń coraz więcej. Niby się bawimy śpiewanymi ze sceny instrukcjami obsługi prodiża czy przepisem pieczenia tortu, ale już wyłania się z tego głębszy sens, już widzimy, że to nie jest prosta zabawa z przekazami postępowania.


Robert: Im więcej rzeczy, ludzi wokół, więcej zadań, wyzwań, dróg wyboru, tym bardziej czujemy się czasem zagubieni, pełni obaw, więc szukamy porad u tych, którzy już przez to przeszli. Czy to rzeczywiście może dać nam satysfakcję, czy będzie "nasze", czy sprawi że będziemy szczęśliwi? Mam wrażenie, że to właśnie w tym kierunku chcieli popchnąć nas twórcy spektaklu. Możemy śmiać się z tych, którzy szukają podpowiedzi i drogowskazów zbyt często, ale czyż ktokolwiek z nas jest wolny od tego i działa zawsze po swojemu, nie zważając na nic i na nikogo?


MaGa: Kto z nas zastanawia się nad tym, że w naszym codziennym życiu jest tak dużo przedmiotów, sprzętów, a do każdego z nich dołączona jest instrukcja ich składania czy obsługi. Dla jednych jest ona przydatna, dla innych – nie, bo poradzą sobie bez niej. Otoczeni jesteśmy również mnóstwem poradników na każdy temat. Jedni z tego korzystają, innym są one niepotrzebne. Ten spektakl prześmiewczo pyta gdzie my sami jesteśmy w tej chwili, czy biegniemy tam gdzie chcą inni, czy może jednak próbujemy żyć po swojemu? Czy myślimy tak jak chcą inni, czy może jednak nie?


Robert: I to jest właśnie to, co i we mnie gdzieś utkwiło. W chwilami mniej lub bardziej serio formie, udaje się przemycić jakąś refleksję, a to przecież chyba wszyscy najbardziej kochamy w teatrze. Ma budzić emocje, skłaniać do myślenia, drażnić.


MaGa: Dla mnie sam pomysł na przypomnienie, że wszyscy żyjemy również według instrukcji, bo przecież dekalog, etyka, wszelkie regulaminy i kodeksy– to także forma instrukcji - jest niesamowity i ogromne brawa dla Konrada Imieli za pomysł i przygotowanie tego w taki sposób. Zabrakło mi tu jedynie nawiązania do procedur lekarskich, ale może kiedyś zajmą się i tym tematem.


Robert: Nie da się przecież pomieścić wszystkiego, prawda? Ważne, że udaje się łączyć tak odmienne sfery życia, przeszłość i teraźniejszość, jednocześnie pokazując pewną myśl, które to wszystko łączy. To jak płynnie cały zespół przechodzi do kolejnych scen, jak wykorzystuje proste elementy scenografii (blaty, lustra, stojaki, regał z narzędziami) jest po prostu kapitalne. Czasem się śmiejemy jak choćby przy składaniu szafy z Ikei, a czasem przychodzi nostalgia.


MaGa: Oj, tak. Wygląda na to, że pogubiliśmy się w prostym myśleniu. Oczekujemy łatwych i szybkich rozwiązań, na banalne problemy szukamy podpowiedzi w telefonie. Albo nie chcemy wierzyć w siebie albo idziemy na „łatwiznę” (świetna i znamienna scena z „gruszką” hydrauliczną). Bez wiary w siebie stajemy się ludźmi zniewolonymi, bez wyobraźni i łatwym celem animatorów konsumpcyjnego stylu życia. Dotyczy to szczególnie ludzi młodych. I tylko w głowie tłucze się pytanie: czy jeśli będziecie chcieli żyć inaczej, wyjść z tego schematu, sami znajdziecie na to sposób czy w dalszym ciągu czekać będziecie na instrukcje napisane przez innych?


Robert: Na koniec dodajmy pochwałę za to jak to zostało zagrane! Cały zespół pokazuje, że fajnie odnajduje się nie tylko w partiach wokalnych (może nie wszyscy porywająco ale na pewno na dobrym poziomie), ale i w ruchu. Zwykle musicale poza wokalem pokazują umiejętności tańca, pewne sztuczki choreograficzne, a tu jest coś zupełnie innego, trochę zaskakującego, chwilami surowego, ale jakże przez to ciekawego. Trzymamy za tych młodych ludzi kciuki, by móc ich oglądać jak najczęściej i w coraz lepszych rolach!

A „Instrukcje” polecamy

TCN – Instrukcje
Scenariusz, reżyseria, teksty piosenek, scenografia: Konrad Imiela
Muzyka: Grzegorz Rdzak
Choreografia: Jacek Gębura
Kostiumy: Anna Imiela-Szcześniak
Współpraca scenograficzna: Mateusz Karolczuk
Praca nad słowem: Jerzy Łazewski
Przygotowanie wokalne: Anna Serafińska
Asystenci przy przygotowaniu wokalnym: Natalia Kujawa i Jakub Szyperski
Asystentki reżysera: Emilia Iwaniuk i Justyna Pałka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz