Strony

środa, 1 maja 2024

My way, czyli jestem z siebie dumna

Kiedy siadamy w fotelu w oczekiwaniu na spektakl w ciemności sceny błyszczy delikatnie dekoracyjna kotara. Taka, która zazwyczaj towarzyszy ważnym wydarzeniom czy galom. Nie ma się co dziwić, ten monolog został napisany na siedemdziesiąte urodziny Krystyny Jandy: Wielkiej Aktorki, Wspaniałej Reżyserki i Dzielnej Kobiety. Kiedy snop światła pada na scenę w jego kręgu staje ONA, ubrana w elegancją suknię i swoim charakterystycznym głosem zaczyna opowiadać swoje życie.

Opowiada o swoich rodzicach i skąd pochodzi. Opowiada o swojej młodości i szkole teatralnej. Wspomina profesorów, koleżanki i kolegów, swoje początki w filmie i na scenie. Opowiada o swoich mężczyznach i swoich dzieciach. Wspomina niezastąpioną gosposię i reżyserów. Snuje opowieść o stanie wojennym i o tym jak była wówczas traktowana. Z nostalgią wspomina tych co odeszli, z czułością mówi o tych co przy niej trwają. Mówi o tym jak i dlaczego powstawała Fundacja Krystyny Jandy na Rzecz Kultury. Mówi dlaczego ma na imię „Krystyna” i skąd się wzięła nazwa „Teatr Polonia”. Opowiada anegdotki zza kulis i śmieszne przygody przy budowie teatru. Opowiada o aktorach, reżyserach, ale i o zwykłych ludziach, którzy coś wnosili do jej życia.
fot. Katarzyna Kural-Sadowska ze strony Teatru Polonia

Kiedy w smudze światła oprowadza nas po swoim życiu, pozwala nam poznać innych aktorów, zadumać się nad tymi co odeszli, uśmiechnąć do przyjaciół, którzy niekiedy powodują zabawne sytuacje, to ma się wrażenie, że siedzi się z nimi w garderobie, przy stole, odpoczywa na plaży czy oddaje cudzy rower zagarnięty przez roztrzepaną przyjaciółkę. Jednak niekiedy te opowieści nie są przyjemne, choć i w nich zdajemy się uczestniczyć: represje stanu wojennego, przesłuchania, lęk o bliskich i przyjaciół.

 
I kiedy tak patrzę na tę drobną blondynkę, która idzie przez życie jak taran, nie dlatego, że musi, ale dlatego, że postanowiła:” tak będzie dobrze”, a jednocześnie widzę tę zachłanność na życie, tę radość z przeżywania każdej chwili i spontaniczność w odczuwaniu rzeczy zarówno dobrych jak i złych… to mam ochotę Ją przytulić i powiedzieć: Krycha, jesteś fascynująca! W tym samym czasie chodziłyśmy po Hanki Sawickiej, patrzyłyśmy na budowę „Okrąglaka”, ale Ty zawsze byłaś barwnym ptakiem i pozostań taka na zawsze. Bo jak nie TY - to kto? 😊

Stojąc przed nami mówi, że jest zwykłą kobietą. A ja, słuchając tej opowieści myślę, że jednak nie. Ta kobieta nie jesteś zwykła. Wie czego chce, dąży do celu ciężką pracą i mnóstwem wyrzeczeń. Jest często zmęczona, ale jednocześnie dumna z siebie. Jest inteligentna, szczera, dowcipna, odpowiedzialna, przyjacielska, ale i bezkompromisowa. Codziennie daje radę choć lat przybywa. Z całego serca życzę zdrowia, spokoju i uśmiechu w codziennym życiu. I zapewne nie ja jedna.

Polecam.

MaGa


Teatr Polonia – My way
Tekst, koncepcja, reżyseria, wykonanie: Krystyna Janda
Reżyseria światła: Rafał Piotrowski, Waldemar Zatorski
Kostium: Tomasz Ossoliński
Asystentka ds. scenografii i kostiumu: Małgorzata Domańska
Konsultacja muzyczna: Janusz Bogacki
Realizacja dźwięku Michał Cacko
Producent wykonawczy: Rafał Rossa
Trąbka: Jerzy Małek/Ignacy Wendt

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz