Strony

niedziela, 28 września 2014

Powstanie zwykłych ludzi, czyli dajmy głos cywilom

Jak widzę do tematu Powstania Warszawskiego będę jeszcze wracał kilka razy w tym roku - przy okazji okrągłej rocznicy wyszło sporo nowości, a ponieważ ten temat mnie interesuje, to i do rzeczy starszych sięgam. Zanim więc o Mieście '44, może warto sięgnąć do takich dokumentów? Bez zadęcia, bez rozbudowanych wątków edukacyjnych, dat, nazwisk, faktów. Trochę archiwalnych zdjęć i to co najbardziej wstrząsające: relacje świadków.

Paweł Kędzierski posadził przed kamerą ludzi, którzy przeżyli Powstanie, ale nie z bronią w ręku, ale niejako z boku. Bohaterem jego filmu są cywile - matki, dzieci, które opowiadają o poszczególnych etapach tego zrywu, jak ludność to przeżywała, co myślała. Niewiele tu heroizmu i wielkich słów o poświęceniu, odwadze, obowiązku. Jest ludzki strach i wydarzenia, które po tylu latach wciąż są dla nich żywe, jakby zdarzyły się wczoraj. Tu niepotrzebny jest komentarz, liczby, obrazy. Te świadectwa mają taką siłę, że trudno oglądać to na chłodno.
Jakoś mam w sobie pewien dystans wobec "kreowaniu" efektami specjalnymi oblicza tamtych wydarzeń. A tu słowa niosą tyle prawdy, tyle emocji, nawet jeżeli wypowiadane są już bez wielkich emocji.
Niemcy to nie ludzie, to co robili było tak okrutne i zwierzęce, że w głowie się nikomu nie mieściło. Po takich słowach, może budzić się jakiś sprzeciw, ale gdy posłuchamy świadków, zrozumiemy skąd takie słowa.

******************************
Oj niby spacer w miarę light'owy, ale lekkie zmęczenie i tak jakoś człowiekowi się nie chce pisać, raczej myślami jest już przy układaniu kolejnych tras. Pogoda cudna, tylko śniegu tyle, że strach włazić wyżej. Zobaczymy co jeszcze uda się zobaczyć do soboty.
Rozstrzygnięcie konkursu dopiero w środę, macie więc jeszcze chwilę na zgłaszanie się i wybieranie jednego z 12 tytułów (zakładka konkursy na górze).
A ponieważ jak wspomniałem, lenistwo mnie ogarnęło i pisać się nie chce, to dziś notka na chwilę. Niech to będzie zachęta aby zaglądać na notatnik kulturalny również w przyszłym miesiącu. Skoro bowiem z wrześniowej puli rozdaję trzy tytuły, to przecież coś nowego pojawi się w październiku. Jesteście ciekawi co? No więc uchylmy rąbka tajemnicy. Przypominam - do tych tytułów zgłaszacie się dopiero od października. I na kolejne miesiące też coś szykuję. Reszta książek jakie dostaję do recenzji, pewnie trafi na wymienialnię jaką organizuję w swoim miasteczku. Może ktoś ma ochotę i mieszka w Warszawie? Jakby co Piastów, kawiarnia Cud Miód Malina, 5 października od 13 do 16. 
Trzy pozycje jakie znajdą się w koszyku to:
Książka twarzy - Marek Bieńczyk
Miasto poza czasem - Enrique Moriel
Wstrząsy wtórne - Arne Dahl
Będą chętni?


1 komentarz: