Strony

piątek, 28 marca 2014

Prorok, czyli ambicje nie zawsze wiodą ku dobru

Gdy pisałem o nowszym filmie Jacques'a Audiarda, czyli Z krwi i kości, stwierdziłem, że facet ma talent do opowiadania ludzkich historii. Tworzy ciekawe i niejednoznaczne postacie, pełne emocji, pełne życia. Wielokrotnie nagradzany Prorok jest tego świetnym przykładem. 
To film, który pozostawia po obejrzeniu sporo myśli, refleksji, nie daje się łatwo zaszufladkować. Kryminalny thriller o robieniu kariery w mafii, czy raczej dramat o próbie wyrwania się z dołka, odbicia się od dna? Jakby się tego nie rozpatrywało i tak wyjdzie ciekawie.


19-letni Malik trafia do więzienia gdzie natychmiast zderza się z okrutną rzeczywistością. Nawet jeżeli na wolności wydawało mi się, że jest kimś, tu szybko okazuje się zerem. Strażnicy przekupywani przez korsykańskich mafiosów przymykają oczy nie tylko wymianę towarów i przywileje dla wybranych, ale i na przemoc, wykorzystywanie. Jedną szansą na to by nie dać się zgnoić jest trzymać z silniejszymi i robić co karzą. Bez względu na cenę. Dla młodego człowieka, który pewnie trafił za kratki za jakiś głupi wybryk, wcale nie jest to łatwe by pozbyć się skrupułów. Gdy jednak przekroczy pewną granicę, coś w nim pęka...

Nie mam zamiaru zdradzać fabuły, sami musicie zakosztować tej historii. Można by rzec, że to trochę taki "Ojciec Chrzestny", tyle że osadzony w innej kulturze i warunkach. Więzienie jak się okazuje nie tylko nie ogranicza wszystkich możliwości działania na zewnątrz, rozgrywek o władzę, a może nawet paradoksalnie zapewnia świetne alibi. Interesy, zemsta, honor - wokół tego kręcił się świat przestępczy do tej pory? Czy idzie "nowe"?
To co było dla mnie interesujące to nawet nie wszystkie dylematy, wizje (wyrzuty sumienia, czy tylko odjazd po prochach?) i przemiana chłopaka, ale również jego próby znalezienia swojego miejsca, akceptacji. Korsykanie zawsze uważali go za kogoś gorszego - "brudasa", ale muzułmanie też nie chcieli go zaakceptować, jako tego, który brata się z bandytami, nie jest religijny.

Jesteście ciekawi do czego doprowadzi resocjalizacja w przypadku młodego bohatera? To raczej mało optymistyczne dla społeczeństwa przesłanie...
Film chłodny, surowy, ale jak najbardziej do polecenia! Tylko uwaga - jest chwilami dużo przemocy!

1 komentarz:

  1. Nie oglądalam, ale mnie zaciekawiłes. Na pewno obejrze jak mi wpadnie "w rece"

    OdpowiedzUsuń