Strony

wtorek, 23 lutego 2021

Dom tajemnic - Alek Rogoziński, czyli tego jeszcze nie było

Zaplanowałem sobie notkę o serialu Osiecka i może jeszcze o czymś TVP, ale jak to bywa u mnie często przy ustalaniu kolejności czytania, tak teraz wyszło i przy wyborze tematu notki - jest impuls i siadam od razu do czegoś co skończyłem przed chwilą.
Książka leżała długo na stosie, ale koleżanka, której to pożyczałem i była pełna zachwytów, zmobilizowała mnie, bym już tego nie odkładał z powrotem na stertę. W sumie - i czytało się lekko i mam nadzieję, kilka zdań też napisze się lekko.
Tym razem bardziej kryminał niż komedia kryminalna, no chyba, że jako dobry temat do żartów uznacie próby rozpoznania co poniektórych postaci. Celebryci są dobrym tematem do żartów, choć uważam, iż to co robią by się pokazać, dostarcza raczej nieustannie powodów do zażenowania, a nie do śmiechu. Nie wypada się przecież śmiać z głupoty lub z tego, że ktoś inteligentny ją udaje. Nieustannie pojawiają się kolejne postacie na ekranach naszych telewizorków, a pogoń za świeżymi twarzami doprowadza do tego, że celebrytką może zostać prawie każdy - może ma słynnego dziadka, prowadzi jakiś kanał video lub pojawił się w jakimś serialu? Tylko ekscytujące tematy do takich show znaleźć już też coraz trudniej. Teraz Alek Rogoziński podrzuca nam jeden z pomysłów, który chyba mógłby wzbudzić ciekawość. Oto dom tajemnic, w którym na kilka tygodni zamyka się 12 osób, a oni przed kamerami mają rozwiązywać kolejne zadania, zagadki, rywalizować o uwagę, by wreszcie zdobyć jakąś ładną sumkę dla organizacji charytatywnej. Taki Escape Room połączony z Big Brotherem. I dodajmy do tego jeszcze elementy horroru, choć o tym nie powiedziano uczestnikom, by podkręcić napięcie.

 
W gromadce znajduje się m.in. gwiazdka sceny muzycznej, modelka, dawna primabalerina, autor thrillerów, aktor, sportowiec... I dwójka przyjaciół, których być może część już kojarzy z innych książek Alka: Miśka i Mariusz, prowadzący agencję eventową, a obecnie przyciśnięci do muru krachem finansowym, niechętnie przyjmując zaproszenie do tego show. Mimo pewnych obaw i niejasnych przeczuć, wchodzą w to... i potem z każdą chwilą coraz bardziej żałują.
To co miało być zabawą, okazuje się grą o życie, bo odcięci od świata stają się ofiarami w rękach mordercy. Studio traci kontrolę, policja boi się wkraczać, więc czekamy tylko na kolejne trupy...
Śledztwo prowadzi kolejny znajomy, czyli komisarz Darski i powiem Wam, że pomysł na fabułę i równoległe śledzenie wydarzeń wewnątrz domu i jednoczesne próby rozgryzienia przez policję pobudek mordercy, sprawdzają się fajnie. Szkoda, że finał przychodzi jakoś w porównaniu z wcześniejszymi wydarzeniami w sposób szybki i dość mętny. Dobra  zabawa kończy się trochę niewielkim rozczarowaniem.
Lektura lekka i sympatyczna. Światek celebrytów i charaktery niektórych postaci dostarczają tyle frajdy, że chciałoby się po prostu więcej i więcej. A tu nagle okazuje się, że to już finał i miejsca na rozwinięcie ich możliwości się skończyło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz