Strony

piątek, 3 lipca 2020

Dziewczyna z daleka - Magdalena Knedler, czyli pod rozwagę



Spowiedź niemal stuletniej Nataszy powinna być lekturą obowiązkową. Tylko to się nie uda, bo autorka wprowadziła do tej dwutorowej opowieści takich bohaterów współczesnych, że ręce opadają. Długo się zastanawiałam czy tę książkę rekomendować… z jednej strony przepiękna, choć tragiczna, opowieść bardzo starej kobiety, która wiele przeszła, stoi nad grobem i chce nareszcie wyznać prawdę, której ukrywanie zniszczyło jej duszę, z drugiej – bohaterowie współcześni, zupełnie jak wydmuszki. A muszą być, bo w rękach jednego z nich znajduje się istotna część historii, nie ma więc jak ich ominąć.
Na początku była miłość. Przystojny polski szlachcic zakochał się w pięknej Niemce i przywiózł ją do swojego majątku pod Wilnem, które wtedy leżało w granicach RP. Ona szybko uczyła się polskiego, asymilowała z sąsiadami, dbała o majątek i jego pracowników. Z tego związku urodziła się Natalia, dziewczę rezolutne, skore bardziej do biegania po polach niż do nauki. Kiedy zaczęto podejrzewać wybuch wojny, miała lat niespełna osiemnaście.

Już widziała, że zmiany są potrzebne, jednak najbardziej podobały się jej idee komunizmu. Rodzice machali ręką na jej fascynacje, bo i tak wiedzieli, że życie to zweryfikuje. Nie wiedzieli jednak jak brutalnie. I jak szybko. I nie przewidzieli, że oboje, że ją opuszczą tak wcześnie. Kiedy wybuchła II wojna światowa Natalia mieszkała sama w dużym majątku. Ale komunizm, który ją pociągał kazał się przecież dzielić; toteż stworzyła u siebie w domu azyl dla kobiet i dziewcząt, sprowadziła nauczycieli szycia, pisania na maszynie… przecież tak trzeba, ktoś to doceni… A potem przyszła miłość, ślub i Rosjanie.

Historia Natalii daje tragicznie szczery obraz zachowania ludzi w czasie wojny. Walka o życie weryfikuje postrzeganie innego człowieka, pozwala pełniej zrozumieć ich postępowanie wobec zagrożenia śmiercią.
Jak zrozumieć świat kiedy wokół tylko nagonka na człowieka i śmierć? Dlaczego obcy człowiek wyzywa Natalię od Niemek, a wojska rosyjskie jej szkółkę likwidują, a ją i dziewczyny oskarżają o szpiegostwo? Pół-Niemka pół-Polka na rosyjskiej ziemi w czasie wojny. Dla jednych wróg klasowy, dla innych wróg z narodowościowy. Co komu zrobiła, że jest w takiej sytuacji? Opuszczona, zdana na siebie, bez wsparcia męża, z ludźmi za których czuje się odpowiedzialna. Cały jej świat wali się z hukiem, a ona bezradna musi walczyć o życie. Swoje i innych. I jeszcze ta zdrada na koniec. Jedna decyzja podjęta pod wpływem złych emocji doprowadzi ją samą na Sybir, a całe jej życie będzie – na jej własne życzenie – pokutą za tę jedną, złą decyzję.
Książka dla tych, którzy w obecnej rzeczywistości siedzą wygodnie w fotelu i wiedzą jak ludzie powinni postąpić wówczas. Wiedzą co należało zrobić, jak postąpić, jak się zachować. Nic nie wiecie! Historia kresów wschodnich daje świadectwo trudnych losów Polaków i ludności mieszanej na terenach, które w czasie wojny przechodziły z rąk rosyjskich do niemieckich i znów do rosyjskich. Drobiazgowość i szczerość uzasadniająca każdą decyzję, którą musiała podjąć Natalia druzgocze naszą duszę, bo wiemy, że nie jeden raz musiała działać wbrew wszystkiemu w co wierzyła, czego chciała. Dokonywała arcytrudnych wyborów, doświadczyła bezmiaru nieszczęścia. Żyła tylko dlatego, by pokutować za jedną decyzję. Bez miłości, bez uśmiechu, bez dnia radości.
Przepiękna opowieść Nataszy…
Dla niej warto sięgnąć po tę pozycję.
Polecam
MaGa











1 komentarz:

  1. Na pierwszy rzut oka historia wydaje się interesująca, a i tło wydarzeń sprawia, że może kiedyś sięgnę po tą lekturę. Ale się waham po Twojej rekomendacji.

    OdpowiedzUsuń