Strony

piątek, 8 grudnia 2023

Toksyczne układy - Katarzyna Wolwowicz, czyli mamy lek, mamy rozwiązanie twoich problemów

Polubiłem powieści tej autorki, może trochę zadziałała magia okolic w jakich umieściła akcję (Karkonosze, okolice Jeleniej Góry), może sympatia do głównej bohaterki i jej perypetii życiowych (a więc nie tylko samo śledztwo). I chodź czytam nie w kolejności, to wciąż ze sporą przyjemnością. 

Toksyczne układy przynoszą kolejną sprawę i wydawałoby się odrobinę spokoju w życiu uczuciowym komisarz Olgi Balickiej. Związek z kolegą z pracy wydaje się dawać jej dużo szczęścia, choć mamy jakieś sygnały, że mężczyzna coś ukrywa, toksyczny ojciec jej dziecka na razie zniknął z horyzontu, ale tego dobrego to nie za długo. W nowym śledztwie na horyzoncie pojawia się ambitna i dość ostra pani prokurator, która ewidentnie ma oko na ukochanego Balickiej i wbija między nich szpilę, a dawny partner też zaczyna się dopominać dość agresywnie o kontakty z córką. Mamy więc nie tylko trudną sprawę, ale i sporo komplikacji życiowych. Jak bowiem prowadzić śledztwo, gdy za chwilę oboje mogą być od niego odsunięci i jeszcze mieć postawione jakieś zarzuty? 


A sama sprawa? Dość ciekawa i tajemnicza bo chodzi o morderstwa przedstawicieli pewnej firmy farmaceutycznej. Czy ktoś próbuje coś zatuszować, czy chodzi o jakąś zemstę? Atmosfera mobbingu, presji na wyniki i nakaz poufności nie ułatwiają rozmów z pracownikami owego koncernu. Wyniki badań najnowszego leku rzeczywiście nie są jednoznaczne, ale też jest tam coś dziwnego, czego policjanci nie potrafią rozgryźć.
Trochę zgrzytnęła mi jedna rzecz która się tu pojawia, czyli użycie pigułki gwałtu - na ile ktoś po jej zażyciu może sensownie funkcjonować, dotrzeć do domu i ktoś bliski nie zorientuje się, że coś z nim jest nie tak. Niby drobiazg, ale dziwny. Poza tą jedną niewielką rzeczą, nie mam uwag. 

Dobry kryminał, powolne odkrywanie kart, budowanie naszej ciekawości, przeplatanie wątków osobistych ze śledztwem, niezły finał. Tak, zdecydowanie powyżej średniej, choć przy takiej ilości kryminałów jakie wychodzą każdego roku w Polsce coraz trudniej zaskoczyć czytelnika.
No i jak zwykle zapowiedź kolejnego tomu.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam kryminały, a jednak o tej książce nie słyszałam. Chętnie sięgnę po tę literaturę i podzielę się swoją opinią w przyszłości. Jednak już po samym opisie mogę stwierdzić że mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń