Strony

piątek, 7 stycznia 2022

Prime Time, czyli desperacja

Netflix kusi filmowców, ale nie ma jakiejś pewności, że wszystko w co zainwestuje jest naprawdę godne uwagi. Nawet gdy weźmiesz do tego bardziej znanych aktorów. Bartosz Bielenia, Magda Popławska mogą stawać na głowie, ale zdecydowanie coś w tej historii się nie klei. Ani to dramat, ani thriller, choć chyba ambicje były i na jedno i na drugie. Film Jakuba Piątka debiutował na festiwalu w Sundance, więc miał naprawdę dobry start, jeżeli to ma być jednak jedynym argumentem do tego, że coś jest wartościowe, to coś słabo mówi o tym tytule. Co ciekawe - wzięto na warsztat prawdziwą i mało znaną historię, więc pewien potencjał był. Kto słyszał o tym, że w polskiej telewizji była akcja niczym z najlepszego filmu amerykańskiego, czyli wtargnięcie do telewizji z bronią i wzięcie zakładników? Może gdyby, podobnie jak w przypadku filmu o Tomku Komendzie, próbowano głębiej zbadać tą historię... Posłużono się jednak pewnymi schematami, sugerując jedynie tropy, nie dając prawie żadnej odpowiedzi. 


Co jest oczywiste? Bezradność policji, która za wszelką cenę dąży do rozwiązań siłowych, blokując pracę negocjatorów. Rozbicie emocjonalne głównego bohatera, którego nawet trudno bardzo się bać - to raczej on sam zamknął się w sytuacji, z której nie ma wyjścia, jest okłamywany, manipulowany i nawet sami zakładnicy to widzą. Aha, jeszcze przebitki z sytuacji z kraju - bale bogaczy, zadowolony z siebie prezydent Kwaśniewski, protesty i strajki, młodzi, którzy mówią wprost: tu nie ma dla nas nadziei. Tylko jak to ostatnie chcieli wykorzystać twórcy? Bo akt wkroczenia z bronią do telewizji, by wygłosić jakieś orędzie do ludzi, raczej miał podłoże prywatne, a nie głęboko społeczno-polityczne. Kto go skrzywdził? Najgorsze, że tego się nie dowiadujemy i na koniec widz zadaje sobie to pytanie: po co to było? Nie tylko sama desperacja sprawcy, ale i cały seans...
Kilka dobrych scen to zbyt mało by zbudować ciekawy i wiarygodny portret psychologiczny. Szkoda. Czegoś zabrakło. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz