Strony

wtorek, 28 lipca 2015

Amy, czyli dokument, który warto obejrzeć

Jeszcze przed premierowo można w czwartek zobaczyć dokument o Amy Winehouse w Multikinie w ramach cyklu Kocham kino. Szczęściarze mogą załapać się w cenie biletu na spotkanie z gośćmi Grażyny Torbickiej. Sprawdźcie wszystkie miasta w jakich odbędą się pokazy! tu szczegóły. Namawiam nawet tych, którzy nie przepadają za dokumentami.

Bo film Asifa Kapadii to nie tylko świetna muzyka i ciekawe, dotąd nie znane zdjęcia artystki. To po prostu poruszająca historia młodej, prostej dziewczyny, która ku własnemu zaskoczeniu odniosła ogromny sukces. I chyba właśnie to stało się też początkiem jej zguby.

Co ciekawe ten film, choć pokazuje wszystko bez specjalnych ogródek, nie ma w sobie nic z gonienia za sensacją. To próba jej zrozumienia, przybliżenia widzom artystki, która chciała śpiewać, a nie tej, którą interesowały się tabloidy, zainteresowane jedynie skandalami. Rodzina, miłość, scena, wzlot i upadek. Naprawdę dobry film!

Inteligentna, niby zwyczajna dziewczyna, ale z zupełnie niezwyczajnym głosem i charyzmą. Samotna mimo całej sławy i hałasu wokół niej.

Nawet ci, którzy nie słuchali jej zbyt wiele (jak ja), nie przepadali a jej twórczością, na pewno dadzą się zauroczyć tym klimatycznym jazzowym kawałkom. Odkrywamy jak bardzo osobiste były dla niej jej teksty, a dzięki temu brzmią one jakby zupełnie na nowo.

I nawet jeżeli ten film nie jest do końca obiektywny, mocno obwiniając bliskich Amy o to, że o nią nie dbali, to i tak warto go obejrzeć, a potem najwyżej poszukać innych źródeł informacji.


4 komentarze:

  1. Nieszczególnie byłam nim zainteresowana, ale skoro mówisz, że warto... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie przepadałem za tą artystką i sam film też mnie nie kusił, ale naprawdę wciąga i sprawia, że wychodzi się z kina czując, że jest ci dużo bliższa niż wcześniej. To nie jest hermetyczny film tylko dla fanów
      Gorzkie, ale prawdziwe pokazanie tego że sława nie oznacza miłości ani akceptacji. Nie ona pierwsza, pewnie nie ostatnia niestety.

      Usuń
  2. Miałam okazję już widzieć jakiś czas temu. To bardzo dobry, rzetelny, obiektywny dokument. Pięknie wplecione piosenki Amy, w ten sposób, że zaczynamy rozumieć więcej, polecam nie tylko fanom :)

    OdpowiedzUsuń