Strony

poniedziałek, 25 listopada 2013

Obywatel GC - Selekcja, czyli odkrywając na nowo. I mała przypominajka

Kolejna płytka, jaką ściągając z półki przecieram z kurzu by zabrać do auta. Co prawda od nagrań solowych Ciechowskiego dużo bardziej lubię niepowtarzalną dawną Republikę, ale ta płyta pokazuje jaki ten artysta miał w sobie potencjał, w jak różnych kierunkach mógł zmierzać. Żałuję tylko, że to składak, bo pewnie gdybym słuchał tych kawałków w pełnym zestawie, na tle tego co na danym albumie nagrał, zabrzmiałyby jeszcze pełniej. Pierwsze 7 numerów to prawdziwe perełki, w większości bardzo znane, ale bynajmniej się jeszcze nie przejadły, jeden numer z filmu Stan Strachu, a potem już nowsze nagrania z płyty Obywatel Świata i jeden numer premierowy. Te ostatnie już jakoś nie mają w sobie tej energii, tych emocji. Ale początek?
 
Cholera. Przecież Paryż-Moskwa 17.15, Tak długo czekam, Przyznaję się do winy, Tak ... Tak ... to ja czy wreszcie Nie pytaj o Polskę to numery wręcz genialne. Ciechowski zawsze lubił eksperymentować, nie chadzał utartymi ścieżkami i choć może brzmienie tych utworów, tworzonych na dość skromnym sprzęcie brzmi trochę ubogo, chropowato, to trudno odmówić, że nawet jak na dzisiejsze czasy jest to oryginalne! Ten chłód i surowe dźwięki syntezatora nadają temu dziwnej tajemniczości, ale bez tekstów i emocjonalnego śpiewu Ciechowskiego nikt by pewnie na nie zwrócił uwagi. Dzięki niemu (i teksty i muzykę tworzył sam) te kawałki są ponadczasowe. Przynajmniej dla mojego pokolenia. Większość z nich (to ciekawe jak słucha się ich obok siebie) jest o miłości, ale pokażcie mi kogoś kto o uczuciach potrafi pisać w tak poetycki, niebanalny sposób. Gdy jeszcze głosem pełnym ekspresji jest to zaśpiewane, aż ciarki przechodzą, a każde słowo przeżywasz na nowo, choć te teksty znasz prawie na pamięć.




 


*****************************
Mała przypominajka - już tylko kilka dni zostało by zawalczyć o pakiet trzech książek (lub wybraną z nich)!
ktoś ma ochotę?
Powoli szykuję pakiet na grudzień. Reportaż może być?
A jeżeli macie blisko, to koniecznie wpadnijcie na pierwszą akcję wymiankową w moim mieście! Już nie mogę się doczekać.
Ale książki będę musiał przejrzeć dopiero jak wrócę... Lubię wyjazdy, ale jakoś zawsze mi szybko tęskno się robi (bynajmniej nie do książek, bo przynajmniej jedną i tak zabieram zwykle ze sobą). Co by to oddać? Sapkowskiego?
Gdy rano wyjrzałem przez balkon pokoju byłem w totalnym szoku. Zdarza się, że przez jedną noc zasypie na biało wszystko i na Mazowszu, ale zawsze widoki w górach należą do najcudowniejszych. No i te chmury przewalające się nad Jaworzyną. Piękna sprawa! Notki wciąż w wolnych chwilach szkicuję, choć czasem już trochę czasu brak - nosi mnie po prostu i zamiast skupić się na jednej rzeczy, wciąż wymyślam nowe (w tej chwili akcje wymiankowe w moim miasteczku). DKK ma już dwa latka, więc też by się przydało jakoś uczcić :) A blog niedługo skończy latka trzy. To już czas chyba niedługo na przedszkole? Wszyscy mnie namawiają na "profesjonalizację" bloga, ale jakoś nie mam do tego głowy i serca. Na tym poziomie jak jest, mogę robić to spokojnie sam, ale żeby coś zmieniać musiałbym sporo czasu poświęcić dodatkowo na to żeby się czegoś nowego uczyć, kombinować i tego się trochę obawiam.
Plany notatnikowe na najbliższe dni? Policja Nesbo, Czeska pornografia, Alfabet góralski, Jesteś bogiem, Wielki Liberace, Atlas chmur, W pierścieniu ognia i może jeszcze jakaś płytka wpadnie w ucho w samochodzie. O ile oczywiście padnie mi komórka na której słucham Bożych Wojowników. Ach jeszcze Wegner do zrecenzowania. Czyli o brak tematów na notki nie muszę się bać. Plan na listopad wykonam w 100%, a i w grudniu może się uda. Sam jestem ciekaw jak długo tak się da. Jedna notka dziennie? Sporo osób pyta jak to możliwe. Ale pomyślcie sami - przecież jak ktoś czyta, ogląda, słucha to też ma sporo tytułów w głowie. Nie ma w tym nic wyjątkowego - ja po prostu postanowiłem coś na ten temat notować :)

A w to miejsce za kilka dni też wrzucę na spokojnie jakaś recenzję. Temat na pewno się znajdzie.
To miłego wieczoru z kulturą!

2 komentarze:

  1. Jesteś w Beskidzie Niskim?? Ale zazdroszczę!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tyle że na konferencji, więc głównie cieszę się widokami albo z okien hotelu, albo z auta... na spacery nie ma czasu

      Usuń