tag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post5143235778669423649..comments2024-03-28T19:33:11.632+01:00Comments on Notatnik kulturalny: Widok z mostu - National Theatre Live, czyli miłość tak różnie rozumianaprzynadzieihttp://www.blogger.com/profile/07380111168322328237noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-26423878664019272542015-08-15T18:07:34.178+02:002015-08-15T18:07:34.178+02:00jakoś po prostu moje doświadczenia z różnymi krajo...jakoś po prostu moje doświadczenia z różnymi krajowymi eksperymentami się nie sprawdzały - od odjechanych rzeczy współczesnych aż po kostiumowe, ale np. ze zmienionym zakończeniem, bo reżyser chciał przyłożyć komuś politycznie. Zbyt często pomysł na eksperymenty u nas sprowadza się do golizny, dżinsów i kurwa wtrącanego tu i ówdzieprzynadzieihttps://www.blogger.com/profile/07380111168322328237noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-68500950164628794072015-08-15T17:17:40.284+02:002015-08-15T17:17:40.284+02:00Osobiście to nawet myślę, że uwspółcześnianie jest...Osobiście to nawet myślę, że uwspółcześnianie jest konieczne - eksperymenty też, bo one pchają teatr do przodu; inaczej stałby się zmurszały i nudny. Coraz mniej Hamletów chodzi w rajstopach i przemawia do czaszek, krakowski świetny "Król Lear" osadzony dla odmiany w Watykanie (córki Leara grają mężczyźni...) dostał zasłużonego Złotego Yoricka na Festiwalu Szekspirowskim. Teatr to nie świątynia i szukanie nowych rozwiązań nie wyklucza braku szacunku, czego ten "Widok z mostu" jaskrawo dowodzi. Widziałam ten spektakl dwukrotnie na żywo. Bałam się, że emocje przefiltrowane przez obiektywy kamer będą słabsze - nie były. Wiedziałam, czego się spodziewać, ale i tak mnie przeciorało. Życzyłabym sobie więcej takich teatralnych wrażeń.Anonymousnoreply@blogger.com