tag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post4500306556424030926..comments2024-03-29T10:35:48.822+01:00Comments on Notatnik kulturalny: Superheavy czyli kaprys to, reklama, zabawa czy też wydarzenie muzyczne?przynadzieihttp://www.blogger.com/profile/07380111168322328237noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-48507479246768681892012-07-01T13:53:05.509+02:002012-07-01T13:53:05.509+02:00Mam dokładnie takie same odczucia co do tej płyty ...Mam dokładnie takie same odczucia co do tej płyty :) Wg mnie z najlepszej strony wykazał się Damian Marley, a Joss Stone nie bardzo miała pole do popisu, często wstawiała jakieś ozdobniki typu 'uuhuuhu', 'yeah' itd. Najbardziej chwytliwy jest chyba "Miracle worker", inne regałowe kawałki też niezłe, ale tam, gdzie miało wyjść rockowo - wyszło nijak. A "Satyameva Jayathe" jest dla mnie jakimś nieporozumieniem.Hania Kwaśnahttps://www.blogger.com/profile/01287900641172830548noreply@blogger.com