tag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post17754434938410831..comments2024-03-27T09:59:09.840+01:00Comments on Notatnik kulturalny: Pociąg do Darjeeling, czyli odrzucić bagaż przeszłości. I cytat.przynadzieihttp://www.blogger.com/profile/07380111168322328237noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-24364831457280998952014-11-04T08:32:10.071+01:002014-11-04T08:32:10.071+01:00This is not parrot! This is EX parrot! ;)This is not parrot! This is EX parrot! ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/09030084379160232354noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-35226364662775553802014-11-03T18:57:23.380+01:002014-11-03T18:57:23.380+01:00czasem są takie tytuły, które przypasują zadziwiaj...czasem są takie tytuły, które przypasują zadziwiająco :) A z Papugą - no co ja na to poradzę, że miałem tylko jeden egz? Chciałbym sprawiać przyjemność wszystkim ale się tak nie da...przynadzieihttps://www.blogger.com/profile/07380111168322328237noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-62752977757645755552014-11-03T18:53:56.967+01:002014-11-03T18:53:56.967+01:00Nie wiem, co dzisiaj bym powiedział na temat Colas...Nie wiem, co dzisiaj bym powiedział na temat Colas - czytałem go w szkole a od tego czasu wielokrotnie rewidowałem swoje ówczesne opinie :-). Co do Jana Krzysztofa - ja, owszem, porwałem się ale nic z tego nie wynikło :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-6660254400915811642014-11-03T18:51:36.450+01:002014-11-03T18:51:36.450+01:00no toś mnie zagiął, bo na to się jeszcze nie porwa...no toś mnie zagiął, bo na to się jeszcze nie porwałem... A Colas mi się podobał. Jak widać gusta mogą być różne i dlatego warto rozmawiać o odczuciach, przemyśleniach, a nie jedynie szufladkować ocenami i kategoriami... przynadzieihttps://www.blogger.com/profile/07380111168322328237noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-53967712038715049602014-11-03T16:51:39.599+01:002014-11-03T16:51:39.599+01:00No to teraz piszesz o "Papudze...". Akur...No to teraz piszesz o "Papudze...". Akurat teraz! ;)<br />Tak na marginesie - " Colas Breugnon" to długo była moja ulubiona książka i czasem sobie nuciłam pod nosem "Jest to radość, wierzcie mi. Być wieśniakiem z Clemency!" (czy jak to tam szło...) :DAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/09030084379160232354noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-38997526635947899922014-11-03T16:31:25.723+01:002014-11-03T16:31:25.723+01:00Nie idźmy na łatwiznę - on jednak mówił o pospolit...Nie idźmy na łatwiznę - on jednak mówił o pospolitych czytelnikach, no i nie mówmy o Colas Breugnon (czytałem tak dawno, że nic nie pamiętam oprócz tego, że niezbyt mi się podobał) tylko od razu o Janie Krzysztofie. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-11434873915171951772014-11-03T16:22:14.917+01:002014-11-03T16:22:14.917+01:00u mnie też, ale wszystko przed nami, czyż nie? W k...u mnie też, ale wszystko przed nami, czyż nie? W końcu Barnes siedzi w literaturze, którą zna, a my możemy sobie wstawić w to miejsce np. Prusa (zachwyt Lalką trwa), wielkich Rosjan (wciąż mój wyrzut sumienia, za mało czytam). A czytałeś Rolland Romain - Colas Breugnon? przynadzieihttps://www.blogger.com/profile/07380111168322328237noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-55163352643853330942014-11-03T15:17:57.333+01:002014-11-03T15:17:57.333+01:00Dwie uwagi uściślające :-) pierwsza: od kiedy to j...Dwie uwagi uściślające :-) pierwsza: od kiedy to jesteś pospolitym czytelnikiem? i druga: a jak tam z Miltonem i Wordsworthem? - u mnie przyznaję, słabiutko :-)Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-55092980559418339602014-11-03T15:12:25.966+01:002014-11-03T15:12:25.966+01:00ej, no bez przesady. Panią Bovary przeczytałem nap...ej, no bez przesady. Panią Bovary przeczytałem naprawdę ze sporą przyjemnością (fakt, że jako lekturę na DKK, mi pewnie długo nie przyszło by to do głowy). Zresztą coraz częściej mam ochotę na powrót do klasyki, odkrywanie tego na nowo. Sam nie wiem skąd mi się to bierze, może za często zaglądam do Galerii Kongo?przynadzieihttps://www.blogger.com/profile/07380111168322328237noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-684101085250650540.post-66129140852494617332014-11-03T14:53:00.765+01:002014-11-03T14:53:00.765+01:00Coś się chyba jednak Barnesowi pomyliło. Nie wiem ...Coś się chyba jednak Barnesowi pomyliło. Nie wiem jak to tam jest z krytykami literackimi i czy "Flaubert albo Milton, albo Wordsworth" jest dla nich nudną starą ciotką, za to na pewno ci trzej panowie zajeżdżają "stęchłym pudrem" dla "pospolitych" czytelników, o ile ci w ogóle wiedzą o ich istnieniu. Marlowhttps://www.blogger.com/profile/05743983717131996580noreply@blogger.com